Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej przeczytaj, zanim przez telefon zawrzesz umowę ze sprzedawcą prądu... [INTERWENCJE]

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Umowa może być zawarta także przez telefon, podpis nie jest konieczny
Umowa może być zawarta także przez telefon, podpis nie jest konieczny Adam Zakrzewski
Uwaga na umowy zawierane przez telefon! Nie trzeba podpisu, żeby uznać taką umowę za ważną, a przykład z klientem Energi pokazuje, jak trudno niekiedy unieważnić kontrakt zawierany na odległość.

Torunianin namówiony przez telemarketera Energi zgodził się, jak twierdzi, jedynie rozważyć atrakcyjną (przynajmniej przez telefon) ofertę zmiany umowy, o ile firma przyśle jej warunki na piśmie. - Niczego nie podpisywałem, więc umowa nie była ważna - uważa. Nie ma racji. Umowę można zawrzeć przez telefon, podpis nie jest konieczny.

- Do zawarcia takiej umowy dochodzi w momencie potwierdzenia przez klienta wszystkich niezbędnych informacji, potrzebnych do zawarcia umowy - informuje Jakub Dusza z biura prasowego Energi, a zasada stosuje się do wszystkich telefonicznych sprzedawców.

Nie będziemy domagać się od klienta opłacenia wcześniej wystawionych błędnie faktur. - Jakub Dusza, biuro prasowe Energi

Taka rozmowa ma ściśle określony przebieg. Klient musi poznać warunki umowy i potwierdzić, że je akceptuje. Konsultant powinien jasno określić, że nastąpiło zawarcie umowy i poinformować, że można odstąpić od niej w terminie 14 dni od dnia doręczenia dokumentu. Według Energi tak właśnie było w przypadku torunianina.

Kurier przyniósł zawartą już umowę oraz druk odstąpienia od niej. - Wczytałem się w warunki i uświadomiłem sobie, że tańszy prąd będę miał tylko w nocy i w weekendy. Odstąpiłem od umowy natychmiast - relacjonuje klient.

Potwierdzają to też Energa, która mimo to... zrealizowała umowę. - Wymieniono mi licznik na dwustrefowy, pół roku dostawałem faktury, tak jakbym umowę zawarł! - mówi torunianin, który dostawał wyższe rachunki za prąd.

Pokazuje skrupulatne wyliczenia, o ile więcej musiał zapłacić za każdą fakturę, ostatnia jest z grudnia. Umowę w końcu anulowano, co sprawy nie kończy. Energa wzywa klienta do zapłaty 40 złotych zaległości i grozi odłączeniem prądu. - Opłacałem rachunki zgodnie z warunkami starej umowy - przyznaje torunianin.

Ale Energa przyznaje się do błędu. Wyjaśnia obecnie, jak mogło dojść do zrealizowania umowy, od której klient odstąpił. Klienta zaś przeprasza.

- Rozliczymy klienta według stawek zgodnych z jego wolą - informuje Jakub Dusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska