Cmentarz przy Łącznej. Między wyrzucanymi śmieciami i wyrzutami sumienia

[break]
Polska uchodzi za kraj chrześcijański, jednak patrząc na stan niektórych cmentarzy, można mieć co do tego wątpliwości. Nekropolia przy ul. Łącznej jest tego przykładem, niestety jednym z wielu. Cmentarz pochodzi najprawdopodobniej z drugiej połowy XIX wieku, służył mieszkającym wtedy na Stawkach ewangelikom, oraz zmarłym żołnierzom ze stacjonujących w tym rejonie jednostek. Po wojnie, znajdujące się na nim nagrobki zostały zniszczone. Na poświęconej ziemi, w której nadal spoczywały ludzkie szczątki, wyrosło dzikie wysypisko śmieci. Z czasem cmentarz zaczął znikać z ludzkiej pamięci i planów miasta.

Kiedyś nie było widać, że to jest cmentarz, dziś z daleka widać nagrobki. W listopadzie pojawiły się pierwsze znicze - Olgierd Kędzierski

Nekropolia jest jednak również przykładem dobrych zmian. Kilka lat temu pierwsze porządki przeprowadzili tam żołnierze z położonej po sąsiedzku 1 Bazy Materiałowo-Technicznej. Od ubiegłego roku na cmentarzu trwa natomiast profesjonalna renowacja, prowadzona głównie rękami społeczników, którzy usunęli już stamtąd kilka przyczep gruzu i innych odpadów. Spod ich stert zaczęły się wyłaniać kolejne nagrobki, w tym pomniki z kwatery dziecięcej, która wcześniej była całkowicie przywalona śmieciami.

- Kiedyś nie było widać, że jest to cmentarz, dziś z daleka widać nagrobki - mówi Olgierd Kędzierski ze Stowarzyszenia Stawki, którego członkowie biorą udział w akcji ratunkowej. - W listopadzie pojawiły się tu również pierwsze znicze.

W zeszłym roku ludzie prowadzący te szczególne wykopaliska, spotykali się na Stawkach cztery razy. W tym roku spędzili na cmentarzu już dwie soboty. Kolejny raz mają zamiar przystąpić do akcji przy ulicy Łącznej 9 kwietnia.

W renowacji nekropolii, poza mieszkańcami osiedla, biorą również udział członkowie grupy zajmującej się ratowaniem podobnych zdewastowanych miejsc spoczynku, działającej pod szyldem „Lapidaria. Zapomniane cmentarze kujawsko-pomorskiego”.