Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Lalka” czekała w arkuszach [MATURA 2016 + ZDJĘCIA]

Justyna Wojciechowska-Narloch
Nasza maturzystka z III LO w Toruniu Magdalena Barszcz tuż przed rozpoczęciem egzaminu z języka polskiego
Nasza maturzystka z III LO w Toruniu Magdalena Barszcz tuż przed rozpoczęciem egzaminu z języka polskiego Grzegorz Olkowski
Nieprzespana noc, nerwowe oczekiwanie na testy, a potem 170 minut maksymalnego skupienia - tak o swoim egzaminie z języka polskiego opowiada „Nowościom” Magda Barszcz, toruńska maturzystka. Dziś poważniejsze wyzwanie - arkusz z matematyki.

Tegoroczny maturalny maraton śledzimy razem z Magdą, absolwentką toruńskiego III LO na Skarpie. Dziewczyna ma w planach germanistykę na toruńskim UMK i pod tym kątem wybrała przedmioty zdawane na maturze.

I mimo że Magda Barszcz od zawsze była wzorową uczennicą, to nerwów nie udało się uniknąć. W szkole pojawiła się skoncentrowana, ale nocy poprzedzającej maturę nie wspomina dobrze.

- Nie ukrywam, że nie mogłam spać. Stres mnie po prostu zjadał - opowiada maturzystka. - Kiedy jednak przyszłam do szkoły i zajęłam swoje miejsce na sali gimnastycznej, to poczułam się lepiej. Zdałam sobie sprawę, że wszyscy moi koledzy są w identycznej sytuacji. To dodało mi otuchy.

Język w internecie

Arkusze egzaminacyjne z języka polskiego kurierzy dostarczyli do szkół o świcie, około godz. 5. Cztery godziny późnej były one w rękach zniecierpliwionych i zdenerwowanych zdających.

Zdałam sobie sprawę, że wszyscy moi koledzy są w podobnej sytuacji. Nie ukrywam, że dodało mi to otuchy. - Magdalena Barszcz

- To chyba jeden z najtrudniejszych momentów. Dostaje się te papiery do ręki i już wiadomo, czy będzie dobrze czy źle - mówi Magda Barszcz. - W mojej ocenie arkusz był średnio trudny, ale nie zaskakujący.

Maturzyści musieli m.in. odpowiedzieć na pytanie „Czy warto kochać, mimo że miłość wiąże się z cierpieniem” na podstawie IV części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Była też interpretacja wiersza Zbigniewa Herberta „Dałem słowo”. Musieli też odnieść się do tekstów odwołujących się do „Lalki” Bolesława Prusa. Konkretnie chodziło o egzystencjalne rozterki Ignacego Rzeckiego, jednego z głównych bohaterów powieści.

Jeden z tematów dotyczył języka pisanego, używanego w internecie. Zdający otrzymali dwa teksty, które zawierały opinie na temat zmian zachodzących w języku stosowanym w sieci. Trzeba było m.in. wskazać, na czym polega w danej sytuacji niepoprawność stylu i pisowni. - To zadanie było dla mnie przyjemnością. Mam znajomych, którzy wciąż się o to spierają. Jeden broni języka, drugi uważa, że jest on żywy i może się zmieniać. Poczułam się jakbym z nimi rozmawiała - mówi Magda Barszcz.

Różne formuły

W kraju egzaminy dojrzałości zdaje prawie 290 tys. abiturientów. W województwie kujawsko-pomorskim jest 20 tys., a w samym Toruniu - 3,1 tys.

Tu trzeba wyjaśnić, że matury odbywają się w dwóch wersjach: w starej i nowej formule.

Tegoroczni absolwenci liceów ogólnokształcących są drugim rocznikiem, a tegoroczni absolwenci techników pierwszym rocznikiem, który zdaje maturę według nowych zasad. Muszą oni zdać trzy obowiązkowe pisemne egzaminy maturalne: z języka polskiego, z języka obcego i z matematyki. Egzaminy te są przeprowadzane na jednym podstawowym poziomie.

Maturzysta będzie musiał też przystąpić do co najmniej jednego pisemnego egzaminu z grupy tak zwanych przedmiotów do wyboru - maksymalnie do sześciu. W grupie przedmiotów do wyboru w nowej formule egzaminu maturalnego są: biologia, chemia, filozofia, fizyka, geografia, historia, historia sztuki, historia muzyki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, wiedza o społeczeństwie, języki mniejszości narodowych i etnicznych, język regionalny, języki obce nowożytne, a także matematyka, język polski i języki obce nowożytne.

W starej formule w grupie tej była też wiedza o tańcu. Różnica pomiędzy jednym a drugim egzaminem dotyczy również części ustnej. Krytykowaną bardzo prezentację zastąpiła spontaniczna wypowiedź na zadany temat. Egzaminy w starej formule zdają absolwenci z lat 2005-2014. To głównie osoby, które podchodzą do arkuszy po raz kolejny.

Patrzeć pozytywnie

Dziś Magda Barszcz - jak wszyscy abiturienci - o godz. 9 dostanie do ręki arkusz z matematyki na poziomie podstawowym.

- To nie jest moja najmocniejsza strona, ale obiecałam sobie patrzeć na świat optymistycznie - mówi dziewczyna. - Zrobię, co się da i zacznę przygotowywać się do kolejnych egzaminów.

Magda - oprócz dwóch egzaminów ustnych - zmierzy się jeszcze z językiem niemieckim na poziomie podstawowym i rozszerzonym. To wyniki tych egzaminów są najważniejsze przy rekrutacji na jej wymarzoną germanistykę.

Gdańska Okręgowa Komisja Egzaminacyjna zaświadczenia maturalne przekaże do szkół dopiero 5 lipca. Zdający muszą więc być cierpliwi.

Zobacz galerię: Pierwszy dzień Matur 2016

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska