Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobieni, sfrustrowani, skłóceni, ale z powołaniem [FELIETON]

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
Słabo z żurnalistami. Słabiutko. Związany z magazynem „Press” PressInstitute dokonał wiwisekcji środowiska dziennikarskiego. Jego efektem jest raport „Dziennikarze 2016” a efekty jego lektury są raczej smutne.

Z sondażu - przeprowadzonego na grupie blisko 400 dziennikarzy - wynika m.in. że dziennikarze dodają sobie animuszu pielęgnując przekonanie, że nie jest to zwykły zawód, a powołanie i pasja - taką opinię podziela aż 86,1 proc. ankietowanych. Jednocześnie jednak nie mają już większych złudzeń, że z prestiżu tego zawodu „tynk się sypie i gruz”. Tylko 1 proc. jest zdania, że prestiż i znaczenie dziennikarstwa rośnie. Z przeciwną opinią, że znaczenie zawodu dziennikarskiego spada - raczej zgadza się 42 proc. a zdecydowanie zgadza się aż 31,7 proc. badanych.

Są i inne powody minorowych nastrojów. Prawie połowa wylicza, że ich zwykły dzień pracy liczy nie ustawowe 8 godzin, ale od 9 do 11 godzin; 33,9 proc. uczestników badania dwie niedziele w miesiącu spędza w pracy. Co gorsza, trudno szukać pocieszenia w płacach. 52,5 proc. dziennikarzy przyznało, że zarabia ponad 5,5 tys. zł netto. Nieźle? Nieźle, ale to dotyczy tylko redakcji warszawskich. Poza stolicą nie jest już tak różowo: największa część - 39,8 proc. dziennikarzy pozastołecznych mediów przyznała się do zarobków między 2,1 a 3,5 tys. zł; a 11,2 proc. do zarobków nie większych niż 2 tys. Na dodatek, aż 28,9 proc. stwierdziło, że w ciągu dwóch ostatnich lat ich zarobki spadły.

Nic więc dziwnego, że co piąty dziennikarz dorabia - głównie na uczelniach (20,5 proc.) czy prowadząc szkolenia (18,20), ale i tu ma od czego boleć głowa. Nie aż tak mało, bo aż 5,7 proc. dziennikarzy przyznało, że dorabia w PR a 3,4 proc. że współpracuje z agencjami reklamowymi. A to znaczy, że całkiem spory jest odsetek żurnalistów, którzy albo nie rozumieją, że nie można być równocześnie dziennikarzem i piarowcem, albo - co gorsza - wiedzą, ale mają to gdzieś, uważając, że zasady są dla frajerów.

I jeśli dołożyć do tego, że nie ma chyba drugiej grupy zawodowej tak bardzo rozbitej, podzielonej i skłóconej - nie tylko zresztą bieżącą polityką; jeśli dorzucić do tego, że środowisko nie ma praktycznie żadnej liczącej się reprezentacji branżowej, ma za to kilka żrących się nawzajem środowiskowych kanap, jeśli na sam koniec dodać, że same perspektywy tego zawodu rysują się marnie, bo narasta rozdźwięk między dotychczasowym modelem tworzenia i upowszechniania informacji a tym, czego oczekuje najmłodsze pokolenie - to generalnie wszystko to składa się na bardzo czarny obraz.

Można się tylko pocieszyć tym, że w dziennikarskim środowisku nigdy nie brakowało bufonady, trochę pokory w samoocenie zawsze się więc przyda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska