Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec sezonu dla Polskiego Cukru Toruń

Redakcja
Podopieczni Jacka Winnickiego zakończyli dzisiaj sezon w rozgrywkach Tauron Basket Ligi
Podopieczni Jacka Winnickiego zakończyli dzisiaj sezon w rozgrywkach Tauron Basket Ligi Sławomir Kowalski
Toruńscy koszykarze przegrali w ćwierćfinałowej serii po raz trzeci i tym samym zakończyli udział w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Awans do półfinału wywalczyli zawodnicy Energi Czarnych Słupsk.

Niestety, koszykarze Twardych Pierników nie zdołali zdobyć w tym sezonie hali Gryfia. Po porażce na inaugurację fazy play off zdołali wprawdzie wygrać drugie spotkanie w Arenie Toruń i jechali do Słupska z remisem po 1. W hali rywala dwukrotnie jednak przegrali i marzenia o awansie do strefy medalowe muszą odłożyć przynajmniej o rok.
W czwartym meczu ćwierćfinałowym torunianom dobrze szło do połowy czwartej kwarty. Końcówkę zagrali jednak fatalnie i nie byli w stanie pokusić się o zwycięstwo.

Pierwsze punkty w meczu zdobył wprawdzie Cheikh Mbodj, ale goście odpowiedzieli aż dziewięcioma z rzędu. Świetnie pod koszem Czarnych radził sobie bowiem Maksym Kornijenko, któzy rzucił w zaledwie dwie minuty aż siedem "oczek". W kolejnych minutach gra się wyrównała, a po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili, po trafieniu z dystansu Mantasa Cesnauskisa, 22:19.
Właśnie rzuty z dystansu były ozdobą drugiej części gry. Obie ekipy po cztery razy trafiały zza linii 6,75 m i to właśnie Cesnauskis ponownie ustalił wynik po kwarcie. Na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie po 40.
Po zmianie stron nieznaczną przewagę mieli goście, którzy nadal sporo punktów zdobywali z dystansu (aż sześć "trójek"). Ostetcznie po 30 minutach było 64:63 dla ekipy Jacka Winnickiego.
Gdy Michał Michalak trafił w 31. min. swoją czwartą "trójkę" w tym meczu nic nie zapowiadało kłopotów. Chwilę później nasi graczy jeszcze raz odzyskali prowadzenie (69:68) po akcji Danny'ego Gibsona. Jak się później okazało, było to ostatnie prowadzenie przyjezdnych. W odpowiedzi trzy punkty zdobył bowiem Łukasz Seweryn, a faulowany Gibson wykorzystał tylko jeden z trzech rzutów wolnych. BYła wówczas 35. min. i Energa prowadziła 71:70.
Od tego momentu zaczął się "koncert" Jerela Blassingame'a i Justina Jacksona. Rozgrywający słupszczan trafił z dystansu i wykorzystał trzy rzuty wolne, a środkowy trafił z faulem i w bardzo krótkim czasie gospodarze prowadzili 79:70. Nadzieje powróciły po punktach Markeitha Cummingsa, ale na jego trafienie z dystansu odpowiedział tym samym Florian Campbell, a że w kolejnych akcjach punktowali jeszcze Seweryn i Jackson to podopieczni Donaldasa Kairysa uzyskali najwyższe prowadzenie w meczu (88:74). Torunianie rzucili się jeszcze do ataku, ale faulowani gospodarze byli bezbłędni w rzutach wolnych i nie wypuścili zwycięstwa z rąk.
W kolejnej rundzie Energa Czarni zmierzy się z najlepszą ekipą rundy zasadniczej - Stelmetem Zielona Góra. Torunianie zakończyli rozgrywki na piątym miejscu.

Energa Czarni Słupsk - Polski Cukier Toruń 94:83 (22:19, 18:21, 23:24, 31:19)

Energa Czarni: J. Blassingame 19 (2x3), Ł. Seweryn 10 (3), D. Harper 8, C. Mbodj 7, G. Surmacz 6 (2) oraz F. Campbell 17 (3), J. Jackson 14, M. Cesnauskis 10 (2), J. Mokros 3
Polski Cukier: D. Gibson 24 (5), M. Kornijenko 15 (2), Ł. Wiśniewski 9 (1), T. Śnieg i S. Denison po 4 oraz M. Michalak 15 (5), M. Cummings 12 (1), K. Sulima i A. Perka po 0
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:1 dla Energi Czarnych. Słupszczanie awansowali do półfinału i zagrają ze Stelmetem Zielona Góra.

Po meczu powiedzieli:
Danny Gibson, rozgrywający Polskiego Cukru:
Jestem dumny ze swojego zespołu, ze swoich kolegów. Walczyliśmy w tym meczu oraz w trzech pozostałych. Mieliśmy swoje szanse, ale czegoś zabrakło. To były detale. Po prostu Energa Czarni byli lepsi.
Zarówno mecz w Radomiu, jak i pierwszy ćwierćfinałowy zadecydowały o końcu naszej przygody z fazą play off. W obu po części to się zdecydowało. W Radomiu straciliśmy drugie miejsce przed fazą play off. W pierwszym straciliśmy przewagę parkietu, ale w kolejnym pokazaliśmy, że możemy powalczyć. Jeszcze raz powtarzam, że jestem dumny z drużyny i z kolegów.


Jerel Blassingame, rozgrywający Energi Czarnych:

Gryfia to miejsce w którym gra się fantastycznie w koszykówkę. Kocham tu być i grać dla tych kibiców. To jest faza play off. Gra się bardzo twardo. Rywalizowaliśmy zawzięcie z Danny'm Gibsonem w trakcie meczów. Dużo też rozmawialiśmy na parkiecie, ale mam do niego szacunek. To świetny zawodnik i podziękowałem mu za walkę. Nie byliśmy faworytami meczów z Polskim Cukrem i tak samo będzie ze Stelmetem. Zobaczymy, jak będzie. Czekamy już na te mecze. Damy z siebie wszystko. Stelmet to najlepsza drużyna w Polsce. Ma świetnych graczy, ale się nie poddamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska