O ile osobiście spodziewałem się znaleźć na niej rozimprowizowane wersje standardów, to spotkała mnie tu miła niespodzianka. Oto utalentowany basista, który zazwyczaj grywał na drugim planie, zaprezentował 7 autorskich kompozycji potwierdzających, że potrafi odnaleźć się w każdym gatunku.
Gdy w głośnikach zabrzmiała otwierająca album kompozycja „Happy mustard” musiałem sprawdzić, czy aby na pewno nie wrzuciłem do odtwarzacza którejś z płyt Krzysztofa Ścierańskiego. Po chwili gitara Krissy’ego Matthewsa w kojącym „Look at the east” przywodzi mi na myśl lekkie skojarzenie z... brzmieniem Joe Satrianiego. Po jazzie i bluesie, jest i czas na funky. W „Luxury hotel” z pewnością docenimy kunszt solówki Jennifer Batten. Z kolei „Taniec mrówek” płynie niczym u Pata Metheny’ego, aby za sprawą sola kolejnego z gości, Krzysztofa „Pumy” Piaseckiego, wyprowadzić utwór w bardziej rockowe rejony.
Sporo gości, świetnie zagranych partii, ale w sumie mało rzeczy, które mogą nas zaskoczyć. Włączam kolejne numery i za każdym razem mam wrażenie, że gdzieś to już słyszałem; że wiem, co za chwilę będzie. A nawet, gdy staram się o tym nie myśleć i rozluźniam się przy świetnie pulsującym „I still love you” (z saksofonami spod ręki Patsy Gamble), to zamykająca album „Samba na słowa” sprowadza mnie w finale płyty boleśnie na ziemię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?