Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńska starówka: Podziemne zbiorniki miały rozwiązać problem z odpadami. Czasami jest inaczej

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Takie pojemniki na odpady sztuczne miasta raczej nie zdobią. MPO jednak rezygnować z nich nie zamierza
Takie pojemniki na odpady sztuczne miasta raczej nie zdobią. MPO jednak rezygnować z nich nie zamierza Sławomir Kowalski
Budowa podziemnych śmietników pochłonęła kilkaset tysięcy złotych. Cóż z tego, skoro wieczorami, obok otwieranych kartą czipową pojemników, często piętrzą się worki pełne odpadów? Zastrzeżenia naszych Czytelników dotyczą nie tylko tego miejsca.

[break]
- Tyle się mówiło o tych supernowoczesnych podziemnych śmietnikach, które zostały zamontowane na toruńskiej starówce - mówi pan Roman, mieszkaniec tej części miasta. - Proszę jednak sprawdzić, jak one wyglądają wieczorami. Ten na Rynku Nowomiejskim jest często niemal cały zastawiony workami z odpadami. Nie tak to chyba miało działać...

Ich budowa pochłonęła 780 tysięcy złotych brutto. Miały one służyć mieszkańcom starówki, którzy do obsługi pojemników otrzymali specjalne karty. Dzięki temu z zabytkowego centrum miasta miały zniknąć śmietniki tradycyjne. W Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania problem jest doskonale znany, informują o nim sami mieszkańcy.

Wygodnie i nieuczciwie

- Z naszych obserwacji wynika, że śmieci podrzucają głównie prowadzący działalność gospodarczą na starówce - mówi Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Osoby te nie posiadają kart magnetycznych otwierających kioski wrzutowe, więc zostawiają odpady przy kioskach, wiedząc, że MPO i tak je wywiezie. W ten sposób pozbywają się śmieci, nie płacąc za ich odbiór i zagospodarowanie. Jest wygodnie, bezpłatnie i nieuczciwie.

W ten sposób pozbywają się śmieci, nie płacąc za ich odbiór i zagospodarowanie. Jest to wygodne i nieuczciwe - Magdalena Krzyżanowska

Nie jest to jedyny problem ze śmietnikami, na jaki zwracali uwagę nasi Czytelnicy. Skontaktowała się z nami również mieszkanka Mokrego, której przeszkadzają siatkowe pojemniki na odpady z tworzyw sztucznych.

- Są zbudowane z prętów, bez żadnej osłony, ich zawartość cały czas mam więc przed oknem - narzeka. - Mniejsze odpady przez szpary między prętami wypadają na zewnątrz, poza tym wyglądają nieestetycznie nawet po opróżnieniu, zawsze bowiem zostają tam jakieś przyklejone, lub zaplątane kawałki folii.

Obok pojemnika

Nasza Czytelniczka uważa też, że takie pojemniki są niepraktyczne. Mają otwory, przez które nie da się przecisnąć wielu odpadów.

- Doniczki, wiadra czy stare zabawki ostatecznie lądują więc gdzieś obok - denerwuje się kobieta.

W Toruniu MPO eksploatuje 180 takich pojemników i nie zamierza się ich pozbywać.

- Nie wycofujemy ich, ponieważ mieszkańcy chętnie z nich korzystają. Nie zrezygnujemy z nich także dlatego, że surowiec w nich gromadzony jest bardzo wysokiej jakości - wyjaśnia Magdalena Krzyżanowska. - Nie stwierdziliśmy również dotąd żadnego przypadku niepoprawnej segregacji w tych pojemnikach. Otwór, przez który wrzucamy butelki, ma właśnie kształt dopasowany do nich i utrudniający wrzucanie tam innych odpadów. Dodatkowo, właśnie dzięki temu, że odpady gromadzone w siatkowych pojemnikach, są widoczne i wrzucane są do nich tylko butelki PET i folie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska