Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu dramatycznie brakuje rąk do pracy. Fachowych!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Na Śląsku czy Wybrzeżu spawacze specjaliści zarabiają często  dwa razy więcej niż w Kujawsko-Pomorskiem. Nic dziwnego, że są poszukiwani
Na Śląsku czy Wybrzeżu spawacze specjaliści zarabiają często dwa razy więcej niż w Kujawsko-Pomorskiem. Nic dziwnego, że są poszukiwani Dariusz Bloch
- Jak mamy konkurować ze Śląskiem, skoro tam dniówka spawacza wynosi nawet 450 zł netto? - pytają w Towimorze. Ten sam problem mają inni.

Samych spawaczy toruński Towimor, producent urządzeń okrętowych, przyjąłby od zaraz 30. Ale pilnie potrzebuje też technologów spawalników, inżynierów spawalników i nie tylko. Oferuje stabilną pracę, atrakcyjne - jak na toruńskie warunki - wynagrodzenie, pakiet socjalny, rozwój zawodowy. I co? Ciężko...[break]

Fachowcy, nie „od płota”

Realizujący skomplikowane zamówienia Towimor ma wymagania. Spawacze muszą mieć certyfikaty, jakieś doświadczenie i umiejętności.

- Potrzebujemy wyczynowców, a nie, jak to się mówi w naszym żargonie, spawaczy „od płota” - tłumaczy mistrz produkcji. - Na lokalnym rynku o takich fachowców niezwykle trudno. Firmy dosłownie wyrywają sobie spawaczy i innych specjalistów. Podkupują, dodają, co mogą, do pakietu socjalnego, technologów kuszą dotacjami do studiów. Niestety, Kujawsko-Pomorskie nie jest konkurencyjne. Spawacze pokazują mi kwitki wypłat z Wybrzeża czy Śląska. Jak mamy konkurować z takim Śląskiem, gdzie dniówka spawacza wynosi nawet 450 zł netto?

Głód fachowych rąk do pracy dotyczy wielu regionalnych firm: i dużych przedsiębiorstw, i niedużych zakładów. Do zaproponowania nie mają tyle, co pracodawcy z bogatszych regionów Polski.

Nasze pensje to bryndza

Zarobki w Kujawsko-Pomorskiem są na żenująco niskim poziomie. Gorzej pod tym względem jest jedynie w Warmińsko-Mazurskiem. Od najlepszych w Polsce dzieli nas finansowa przepaść. Urząd Statystyczny w Bydgoszczy pochwalił się swoimi ostatnimi obliczeniami. Zajął się między innymi zatrudnieniem i wysokością zarobków. Dane są porażające.

Okazuje się, że aby dobrze zarabiać, najlepiej wyjechać z regionu - tylko w Warmińsko-Mazurskiem pracownikom płaci się gorzej (najlepiej wynagradzani byli pracownicy w województwie mazowieckim (5085,22 zł), a najgorzej w woj. warmińsko-mazurskim (3437,15 zł).

Nasz region w maju 2016 roku pod względem wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia zajął 15. lokatę w rankingu województw. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło u nas 3 452,77 zł i było o 17,1 procent niższe niż średnia krajowa. Jak zatem widać, w polowaniu na fachowca nasi pracodawcy przegrywają (statystycznie przynajmniej) z prawie każdym.

Z czego podnieść stawki?

Jeszcze rok temu wśród ofert pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy większość w rubryce „minimalne wynagrodzenie” wpisane miała najniższą krajową. Dziś jest inaczej. Nie brakuje ofert z minimum powyżej 2000 zł, zdarzają się takie z minimum 3200 zł (np. dla kierowców ciężarówek). W pośredniaku to zjawisko dawno nie widziane.

Więcej! W toruńskim PUP-ie znajdziemy dziś propozycje pracy nawet za minimum 5000 i 6000 złotych! Pierwsza dotyczy technika serwisu turbin wiatrowych (firma Vestas-Polska), druga - spedytora międzynarodowego (rekrutuje agencja doradztwa personalnego). W obu przypadkach jednak od kandydatów wymagane są konkretne kwalifikacje i umiejętności. Znów więc chodzi o specjalistów w swoim fachu.

Nie mniej niż 3000 zł oferuje też miesięcznie firma „Drozach” operatorowi koparki i kierowcy ciężarówki w jednym. - Takiego fachowca nie mogę znaleźć już od roku! Owszem, pojawiali się kandydaci, ale po kilku dniach nie przechodzili próby. Albo nie mieli umiejętności, albo (problem dotyczy starszych pracowników) mieli kłopoty z alkoholem. Młodych fachowców na rynku po prostu nie ma. Rozpłynęli się - skarży się Kazimierz Zacharewicz, prowadzący firmę.

„Drozach” ma siedzibę w Małej Nieszawce. Specjalizuje się w robotach drogowych. Na rynku działa ponad trzydzieści lat.

- Czy mogę podnieść pensje? Nie mam z czego. Podobnie jak innych, dobijają mnie przetargi, w których jedynym kryterium jest najniższa cena. Notorycznie zaniża się więc koszt prac, byle dostać zlecenie. Podnosić wynagrodzeń nie ma jak - kończy Zacharewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska