Jak się rodzi w Polsce? Nadal źle - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która wzięła pod lupę 29 porodówek. Jak na krajowym tle wypada porodówka w Toruniu? - Życzę, żeby każdy szpital miał tak dobre warunki, jak my - twierdzi jej ordynator.
Raport NIK nie pozostawia złudzeń - po czterech latach od wprowadzenia jednolitych standardów okołoporodowych żaden ze skontrolowanych oddziałów położniczych nie spełnia wszystkich wymogów (toruński nie był tym razem kontrolowany).
Jak się rodzi na Bielanach w Toruniu?
Kobiety nadal rodzą bez znieczulenia (choć zewnątrzoponowe jest refundowane), mają rutynowo nacinane krocze. Bywa, że rodzą w wieloosobowych salach, gdzie stanowiska oddzielone są parawanami. Lekarze są przepracowani - rekordzista pracował bez przerwy sześć dób. Za porody rodzinne szpitale każą sobie płacić - w Opocznie 100 zł, Bytowie - 56 zł.
Czytaj także: Na porodówce na Bielanach spada liczba cesarek
Jak odkrył NIK, alarmująca jest też liczba wykonywanych cięć cesarskich w kontrolowanych placówkach - 47 procent, jesteśmy w europejskiej czołówce.
Jak na tle skontrolowanych placówek wypada toruński oddział położniczy?
- Życzyłbym każdemu szpitalowi takich warunków, jakie są u nas - słyszymy od ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego w Toruniu, dr. Marka Maleńczyka. - Komfortowe sale porodowe, bardzo dobrze wyposażone, zapewniające pacjentkom intymność. Nie ma mowy o porodach w salach wieloosobowych czy opłatach za rodzinny poród - zapewnia.
Znieczulenie na życzenie?
Z tym już tak różowo nie jest. Toruńska porodówka nie ma w zespole anestezjologa, korzysta ze wsparcia specjalisty z innego oddziału. Pierwszeństwo mają pilni pacjenci. Podobnie jest w większości porodówek, do których zapukał NIK. Jak podkreśla dr Maleńczyk, znieczulenie zewnątrzoponowe to jedna z wielu form łagodzenia bólu.
- Pacjentkom proponujemy np. gaz rozweselający, z którego w zeszłym roku skorzystała co trzecia rodząca naturalnie - dodaje. Toruńską porodówkę wyróżnia za to spadająca liczba cięć cesarskich. NIK wyliczyła, że blisko co drugi poród skończył się cesarskim cięciem. W Toruniu ten wskaźnik jest dużo niższy, wynosi 30 proc.
Boją się rodzić naturalnie
Kobiety zabiegają o cesarkę ze strachu o siebie i dziecko w przekonaniu, że jest najbezpieczniejsza. Tymczasem dr Maleńczyk przestrzega. - Powoduje patologie w kolejnej ciąży. Wytrzymałości blizny na macicy nie sposób ocenić. Wrośnięte w nią łożysko może zagrozić życiu matki - ostrzega, że konsekwencje dotykają też dzieci. - Częściej zapadają na astmę czy cukrzycę.
Porodowe patologie
Warto zajrzeć do raportu NIK, choćby po to, żeby zobaczyć zdjęcia sal, w jakich rodzą kobiety, a potem przebywają z dziećmi.
Na oddziale w Człuchowie (Pomorskie) gabinet do badań ciężarnych był tak zorganizowany, że po otwarciu drzwi postronne osoby mogły zobaczyć pacjentkę w intymnej sytuacji. W szpitalu w Hajnówce (Podlaskie) na wprost drzwi znajdowała się wanna do imersji wodnych dla rodzących. W Krotoszynie (Wielkopolskie) matki z dziećmi lokowano w 7-osobowej sali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?