Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O jeden most za daleko [MINĄŁ TYDZIEŃ]

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
O popisach różnego typu żulerii informujemy - niestety - dość często, ale przypadek, o którym pisaliśmy we wtorek, był szczególny: w nocy z piątku na sobotę czterech młodych, pijanych bandytów napadło na chłopaka jadącego chodnikiem na moście Piłsudskiego, pobili go, a rower zrzucili z mostu.

Czy zdenerwował ich dzwonek, czy urażeni zostali tym, że muszą ustąpić miejsca rowerzyście, czy im po prostu krzywo czapka na głowie się ustawiła - to już mniej ważne. W każdym razie sytuacja była groźna. Tak się złożyło, że dzień wcześniej pisaliśmy w „Nowościach” o MZD, który ogłosił przetarg na dokumentację przebudowy starego mostu. Gdy dokumentacja będzie gotowa, ruszy druga faza konsultacji i weryfikacja pomysłów na stalowego staruszka - a pomysłów tych były setki.

Jak już pisaliśmy, do rozstrzygnięcia będzie m.in. sprawa ułożenia ruchu rowerzystów i pieszych. Czy powinno się to rozdzielić i rowerzystów puścić jedną, a pieszych - drugą stroną przeprawy? 58 procent uczestników konsultacji, czyli większość, aczkolwiek nie przytłaczająca, uznała, że to dobry pomysł.

Czytaj także: Atak na rowerzystę na starym moście

Zupełnie odwrotnego zdania jest Stowarzyszenie Rowerowy Toruń. Jeszcze w kwietniu Joanna Jaroszyńska z SRT w felietonie w „Gazecie Pomorskiej” ostro pojechała po pomyśle rozdzielenia ruchu pieszego i rowerowego, zarzucając przy okazji miastu, że konsultacje zostały źle przygotowane: „Mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd. W żadnym wypadku nie powinni mieć możliwości oddania głosu na rozwiązanie, które pogorszy warunki do ruchu pieszo-rowerowego na moście”.

Sytuację mamy interesującą: stowarzyszenie, którego liderzy robią w mieście za oberfachowców od infrastruktury rowerowej - całkiem zresztą zasłużenie - optuje za rozwiązaniem „A”, a większość konsultujących stawia na „B”. Co zatem jest ważniejsze - ekspercka opinia czy głos ludu? No dobrze, ale jeśli ten pierwszy głos jest rozstrzygający, to jaki jest sens jakichkolwiek konsultacji?

Ekspertem od rowerowych dróg nie jestem, czasem po nich jeżdżę, ale dziwię się, dlaczego rozdzielenie ruchu rowerowego od pieszego na moście ma być takie złe, skoro generalnie całaidea budowy ścieżek rowerowych na tym właśnie się opiera? W swym tekście Joanna Jaroszyńska pisała, że organizacja ruchu z drogą rowerową po jednej, a chodnikiem po drugiej stronie „spowoduje (...) konflikty na linii pieszy-rowerzysta.” Nie bardzo rozumiem jak, skoro obie te grupy będą rozdzielone? Wracając do weekendowego napadu - pewnie by go nie było, gdyby piesi szli jedną stroną, a jednośladowi jechali stroną drugą.

Ciekaw jestem dyskusji, bo sam mam wątpliwości, która opcja jest lepsza. Niewątpliwie, pomysł z rozdziałem ma jedną wadę: obie strony mostu mają taką samą długość, ale widoki mają różne. Bez znaczenia więc, komu się przydzieli stronę wschodnią, od starówki - ci drudzy będą pokrzywdzeni. Widokowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska