Hallo Taxi namieszało w Toruniu. Jakie emocje budzi najnowsza korporacja?

- Obowiązkowy egzamin z topografii przepisy zniosły pięć lat temu, z kolei od trzech lat Rada Miasta nie ustala limitu licencji taksówkarskich w Toruniu. Rynek został uwolniony - przypomina Krzysztof Kisielewski, dyrektor miejskiego Wydziału Ewidencji i Rejestracji, który owej korporacji wystawił dokładnie 28 licencji taksówkarskich, warto przypomnieć, że te wydaje się na pojazd i obszar.

Kierowca poszukiwany

Z dobrodziejstw deregulacji pełnymi garściami korzysta działająca od lutego w Toruniu Hello Taxi. Zapewnia samochód (leasingowany), a więc i licencje taksówkarską. Od rekrutowanych kierowców poza prawem jazdy, niekaralnością i badaniami lekarskimi wymaga „znajomości topografii miasta”. Pozostałe toruńskie korporacje zrzeszają licencjonowanych taksówkarzy z własnym samochodem i najczęściej z zaliczonym egzaminem z topografii.

Nowa sieć taksówek budzi skrajne emocje. Od zachwytu, że w końcu jest tanio, samochody nowe i z klimatyzacją, kierowcy mili i kulturalni (internetowe opinie), po głosy oburzenia, że kierowcy są z przypadku, nie znają miasta, nie przestrzegają przepisów, jeżdżą brawurowo prowokując kolizje.

Zgodnie z prawem....

- Wspomaganie nawigacją w Krakowie czy Warszawie to norma, w Toruniu też powstają nowe ulice, a znajomość topografii przychodzi z czasem. Zresztą, nie tylko nasi kierowcy się mylą - odpiera zarzuty Jarosław Kolas, dyrektor na Toruń Hallo Taxi. Te dotyczące niebezpiecznej jazdy kwituje. - Żaden nasz kierowca nie strącił prawa jazdy, przeciwko żadnemu nie toczy się postępowanie na policji - podkreśla. - Jestem za konkurencją, ale zdrową - podkreśla.

Zobacz także:Plebiscyt. Puls Taxi najlepszą firmą taksówkarską w Toruniu

Największe toruńskie korporacje obniżyły swoje ceny, średnio o około 20 proc.: - Nie przeceniajmy znaczenia nowej firmy, obniżki nie są drastyczne - słyszymy w jednej z nich.