Stara stacja pomp na Bielanach to jedno z wyjątkowych miejsc w Toruniu. Należy do nielicznych zachowanych kompleksów XIX-wiecznej architektury przemysłowej w mieście, poza tym jest miejscem zadbanym. No, może z jednym wyjątkiem. Dawny biurowiec stacji pomp od dawna stoi opuszczony...
Kilka lat temu na jego strychu pękła rura, wypływająca woda przeciekła przez cały gmach, zalewając piwnice. Takie historie dobrze w Toruniu znamy, kończą się one na ogół rozbiórką budynku. W tym przypadku na szczęście tak nie będzie.
Czytaj także: Tajemnice Fortu XIV
Jak już informowaliśmy, znajdujący się w miejskich rękach obiekt postanowiły przejąć Toruńskie Wodociągi, by go wyremontować i zagospodarować.
- Budynek został nam już przekazany - mówi Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów. - Remont mamy zamiar rozpocząć w połowie przyszłego roku i zakończyć prace w roku 2018.
Dawny biurowiec stacji pomp w rękach Toruńskich Wodociągów
W przyszłości część pomieszczeń na parterze dawnego biurowca miałaby pełnić funkcje muzealne. Poza eksponatami, których w Toruniu nie brakuje - nasze wodociągi należą do najstarszych w Europie - znaleźć ma się tam również sala multimedialna. Pozostałe pomieszczenia najprawdopodobniej zostaną wynajęte.
Stacja pomp na Bielanach została zbudowana w latach 90. XIX wieku według projektu miejskiego architekta Rudolpha Schmidta, korzenie toruńskich wodociągów sięgają jednak znacznie głębiej.
Pierwsze rury wodociągowe zostały położone w Toruniu już w średniowieczu. Woda z Bielan popłynęła do miasta w XVII wieku. Rurociąg, którym była sprowadzana, przecinał toruńskie fortyfikacje w rejonie Bramy Chełmińskiej. Rozwój toruńskiej inżynierii komunalnej można prześledzić na wystawie urządzonej w zabytkowej bielańskiej wieży ciśnień.
Ślady kominiarzy na cegłach
W przejętym przez wodociągi budynku mieściły się pierwotnie biura oraz laboratorium, w którym badany był stan wody. Na piętrze znajdowały się natomiast mieszkania służbowe.
Zaglądali tu jednak nie tylko pracownicy Wodociągów. Adam Kowalkowski, toruński przewodnik, a kiedyś również lokator dawnego biurowca, znalazł na strychu sporą kolekcję autografów wydrapanych na cegłach przez kominiarzy i dekarzy.
Takie nietypowe zaświadczenia o wykonanym przeglądzie zostawili na przykład: 18 lutego 1965 roku starszy czeladnik kominiarski Jerzy Nowicki, a 29 listopada 1947 roku kominiarz Z. Wesołowski.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?