Czytelniczka mieszkająca w okolicach Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia alarmuje w sprawie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Jana Sobieskiego i Studziennej.
Wygląda to tak, że auta chcące wyjechać z podporządkowanej ul. Studziennej w Sobieskiego, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego, ustawiają się w kolejce. W tym miejscu jest jednak tak wąsko, że samochody skręcające w lewo z ul. Sobieskiego (od wiaduktu Kościuszki), chcąc uniknąć uderzenia lusterkami w lusterka aut oczekujących na przeciwnym pasie, wjeżdżają częściowo na chodnik.
Sprawa dla komisji
- Gdy jest duży ruch, to strach tamtędy przechodzić - mówi Czytelniczka. - Chcielibyśmy, by chodnik, tak jak gdzie indziej, był miejscem gwarantującym nam bezpieczeństwo.
Zobacz także, jak parkują "mistrzowie kierownicy" w Bydgoszczy
Zobacz galerię: Tak parkują bydgoscy mistrzowie parkowania
Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg zapewnia, że sprawa zostanie wnikliwie przeanalizowana na najbliższym posiedzeniu (jeszcze we wrześniu) Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która działa przy Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia, a w jej skład wchodzą przedstawiciele policji, Straży Miejskiej i MZD.
- Na pewno członkowie komisji pojadą na miejsce i zapoznają się z sytuacją - mówi rzeczniczka. - O ustaleniach będziemy informować.
Mieszkaniec Wrzosów narzeka na platformę cyfrową, z którą ma podpisaną umowę na dostarczanie sygnału telewizyjnego do końca października. Czytelnik podkreśla, że klientem tej firmy jest od dawna i przyzwyczaił się już do telefonów od konsultantów, które wraz ze zbliżającym się terminem wygaśnięcia umowy stają się coraz częstsze. Konsultanci, chcąc przedstawić kolejną ofertę, dzwonią jednak w najmniej oczekiwanych porach, bywa, że kilka razy dziennie. Dlatego gdy tylko wyświetla się wiadomy numer, Czytelnik po prostu połączenia odrzuca.
- Obecnie jednak poszli o krok dalej - mówi mieszkaniec Wrzosów. - Po odrzuceniu połączenia pozostają na linii, czekając na włączenie się poczty głosowej. Po paru minutach ta poczta oddzwania i to już trzeba odebrać, by skasować wiadomość głosową, bo poczta zadzwoni po raz kolejny. To jest naprawdę denerwujące - bywa, że takie sytuacje zdarzają się kilka razy dziennie. Odbieram to jaką nieprzyjemną formę nacisku. Czy to jest dozwolone?
Najlepiej zastrzec numer
W samym nagrywaniu wiadomości na skrzynkę głosową Bożena Sawicka, miejska rzecznik konsumentów nie widzi nieprawidłowości. Problem jednak pojawia się, gdy tych wiadomości od operatora jest zbyt wiele.
- To może być uciążliwe - przyznaje Bożena Sawicka. - W tej sytuacji radzę Czytelnikowi zastrzec numer telefonu. Po prostu wysłać do operatora list polecony z informacją, że nie życzy sobie kontaktu drogą telefoniczną, także poprzez SMS-y. Warto wskazać, że jedyną dopuszczalną formą kontaktu ma być forma listowa. To powinno rozwiązać problem.
Czytaj także: Remont Dominikańskiej. Będą objazdy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?