O tym, że procedury bezpieczeństwa w toruńskim MZK działają, okazało się choćby w czasie czwartkowego przejazdu „tramwaju zwanego tolerancją”.
Jak już opisywaliśmy, lokalni politycy, wykładowcy UMK, przedsiębiorcy rozmawiając, czytając i śpiewając w obcych językach pokazali, że nie zgadzają się na przemoc, która spotkała w warszawskim tramwaju profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Głośne śpiewy i okrzyki zaniepokoiły motorniczego tego składu, który na jednym z przystanków przybiegł do drugiego wagonu, bo myślał, że dzieje się coś złego. Dostał za to duże oklaski.
Zobacz galerię: Wizualizacje. Nowe linie tramwajowe w Toruniu
W ostatnich latach toruńscy kierowcy i motorniczowie z MZK kilkakrotnie stawali naprzeciwko agresywnych pasażerów.
Jeden z głośniejszych przypadków to ten sprzed dwóch lat z ulicy Lubickiej, gdy w tramwaju bito młodego chłopaka. Pani motornicza próbowała ratować pasażera, chwyciła za gaz pieprzowy, który woziła w samoobronie. I została pobita.
Gaz pieprzowy w kabinie pojazdu miejskiej komunikacji to ponadstandardowe, własne wyposażenie. Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu nie podaje, ile pracujących tu pań wozi je dla wzmocnienia poczucia bezpieczeństwa.
Medal dla kierowcy
Po pobiciu w tramwaju w Warszawie o procedury w toruńskiej komunikacji zapytał zaniepokojony miejski radny z PO Paweł Gulewski.
Odwołując się do przypadku na ulicy Lubickiej, można uznać, że motornicza zareagowała zgodnie ze scenariuszem postępowania. Zaalarmowała dyspozytora, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Nie musiała opuszczać kabiny i stawać do walki z agresywnymi pasażerami.
Głośny był też inny przypadek odważnego kierowcy autobusu MZK. Widząc na moście drogowym, że dwóch mężczyzn bije młodego chłopaka, zatrzymał autobus i pobiegł na ratunek. Otrzymał za to od prezydenta miasta gratulacje i medal. Bohaterstwo kierowcy doceniła też nasza redakcja, honorując go „Aniołem Nowości” .
**
Co sami możemy zrobić?**
- Pasażerowie, którzy widzą przemoc, mogą wysyłać do nas interwencyjnego SMS-a - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskich strażników miejskich, przypominając, że dla tego typu sytuacji uruchomiono numer 608 668 986, który warto zapamiętać.
Profesora w warszawskim tramwaju pobito za to, że rozmawiał z kolegą po niemiecku. Nie pomógł mu nikt.
**
Czytaj także: Darmowe bilety w Toruniu. Dla kogo?**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?