Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Retro. Port Drzewny i pociąg do Czarnowa

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak dworzec w Czarnowie prezentował się 28 lutego 1910 roku , kiedy dotarł do niego pierwszy pociąg
Tak dworzec w Czarnowie prezentował się 28 lutego 1910 roku , kiedy dotarł do niego pierwszy pociąg Archiwum
Słynne zdjęcie pierwszego pociągu na Dworcu Północnym nie zostało zrobione w Toruniu, ale w... Czarnowie.

Pierwszym pociągiem, poza różnymi oficjelami, przejechał m.in. fotograf, który zrobił zdjęcie. Obrazek ten zachował się do naszych czasów i prezentowany jest jako zdjęcie pierwszego pociągu na toruńskim Dworcu Północnym. Z całą pewnością jest to pamiątka z otwarcia linii, ale pewno nie została zrobiona w Toruniu.

Zobacz galerię: Tak się rodziło Rubinkowo - zdjęcia z archiwum "Nowości"

W zbiorach Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chełmży znajduje się piękna fotografia dworca w Czarnowie. Została wykonana na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego stulecia, czyli jakieś dwie dekady po otwarciu linii. Dzięki uprzejmości pracowników biblioteki prezentujemy ją w „Nowościach”. Przez 20 lat z budynku dworca zniknęły okiennice, pojawił się maszt, została przestawiona latarnia, ale poza tym sam gmach stacji w Czarnowie, oraz stojący obok niego budynek ekspedycji towarowej się nie zmienił. Cóż, niedawno na jednym z portali aukcyjnych pojawiło się kilka mocno archiwalnych zdjęć kolejki do Czarnowa. Możemy więc mieć nadzieję, że w przyszłości wypłynie ich więcej i na którymś z nich zobaczymy, jak prezentował się toruński Dworzec Północny w pierwszych latach istnienia.

Dworzec w Czarnowie na przełomie lat 20. i 30.
Archiwum Biblioteki Miejskiej w Chełmży

Na torach do Czarnowa nie zatrzymaliśmy się dzisiaj przypadkiem. Jak już wspominaliśmy, linia została oficjalnie oddana do użytku w lutym 1910 roku, powstawała jednak etapami. Drugiego października 1909 roku został zakończony odcinek torów łączący dworzec na Mokrem ze stacją Toruń Północ. „Gazeta Toruńska” poinformowała o tym równo 107 lat temu.

Zobacz galerię: Toruńska panorama wiślana sprzed lat

Obsługujące linię parowozy T3 opalane były węglem, inwestycję jednak zdecydowanie napędzało drewno. Linia kolejowa zbudowana za pieniądze akcjonariuszy specjalnie w tym celu powołanej spółki, miała służyć przede wszystkim do transportowania drewna z podtoruńskich lasów. Jednym z najważniejszych elementów tego szlaku była bocznica prowadząca do Portu Drzewnego.

Budowa przystani

Pomysł budowy kolejnej toruńskiej przystani narodził się już na początku lat 80. XIX wieku. Potrzeba była paląca, bywały momenty, kiedy w Wiśle płynęło wtedy więcej kłód niż wody. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie patrząc na archiwalne fotografie oraz przeglądając dane na temat spławu drewna. W Toruniu w tamtych czasach zwiastunami wiosny nie były jaskółki, ale flisackie tratwy. Pnie transportowane w ten sposób podczas jednego sezonu liczone były w milionach.

Archiwum rodziny Sczanieckich

O budowę portu zabiegała toruńska Izba Handlowa, powołana zresztą z inicjatywy opisywanego w ubiegłym tygodniu burmistrza Theodora Koernera. Starania trwały długo, pozwolenie na budowę władze pruskie wydały dopiero w 1897 roku, a prace rozpoczęły się dziesięć lat później. Sukces zwieńczył dzieło 107 lat temu.

„Otwarcie portu drzewnego i prowadzącej do niego kolejki odbywa się dzisiaj z udziałem przedstawicieli władz i licznej publiczności - pisała „Gazeta Toruńska” 6 października 1909 roku. - Z Berlina przybył minister robót publicznych. Celem portu jest pozyskanie miejsca dla tratew z drzewem podczas załatwiania formalności celnych. Port położony jest przy kępie korzenieckiej osiem kilometrów od środka miasta, ma 45 hektarów obszaru i może pomieścić 170 tratew. Koszta budowy wynoszą trzy miliony marek.”

Port otwierany był z hukiem armatnich wystrzałów i przy wtórze orkiestry wojskowej. Uroczystość rozpoczęła się koło godziny 11, jako pierwszy głos zabrał nadburmistrz Torunia dr Kersten. Opowiadał długo o znaczeniu portu, podziękował również ludziom najbardziej zaangażowanym w jego powstanie - swojemu poprzednikowi Gosslerowi, prezydentowi Izby Handlowej Schwartzowi oraz budowniczemu portu, Augustynowi Borczyńskiemu, który z bardzo trudnego zadania wywiązał się na medal. Później przemówienie wygłosił wiceminister Breitenbach, następnie całe towarzystwo opuściło pięknie udekorowany port, aby posilić się w Dworze Artusa. Za stołami najbardziej eleganckiego lokalu tamtego Torunia zasiadło 121 osób.

Opłaty i zyski

Port Drzewny różnił się od pozostałych. Obowiązujące w nim opłaty również były dość szczególne. Według pierwszego cennika jaki miał obowiązywać do 1912 roku, właściciele tratew przechowywanych w porcie od 1 maja do 31 października zobowiązani byli płacić pół feniga za metr kwadratowy. Od 1 listopada do 30 kwietnia opłata rosła do ośmiu dziesiątych feniga. W sezonie 1912 - 1913 port przyniósł 70 tysięcy marek dochodu.

Zarządzająca portem spółka nie ograniczała się ze swoimi inwestycjami do przystani. Jesienią 1908 roku związało się towarzystwo akcyjne na rzecz budowy linii kolejowej z Torunia do Unisławia. Koszty tego przedsięwzięcia zostały oszacowane na 1577000 marek, spółka zajęta budową powstającego właśnie portu zobowiązała się pokryć 10 procent tej sumy.

Dzisiejszą opowieść rozpoczęliśmy do Dworca Północnego i na nim ją skończymy. Pierwszy pociąg do Czarnowa odjechał z tej stacji zimą 1910 roku, jednak pierwszy pociąg w ogóle przybył tu cztery miesiące wcześniej. Odcinek torów między nowym dworcem i stacją na Mokrem został oddany do publicznego użytku 7 października 1909 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska