Toruń. 700 mieszkań w miejscu dawnej rzeźni Tormięsu

Po latach walki w sądach dopełnił się los dawnej toruńskiej rzeźni. Na ostatniej sesji radni miejscy przyjęli plan zagospodarowania dla terenów po Tormięsie. Choć konserwatorzy zabytków apelowali o to, aby zachować przynajmniej to, co po fabryce zostało, czyli fabryczny mur oraz komin, w planie dla tych reliktów zabrakło miejsca...

- Po negocjacjach z Miejską Pracownią Urbanistyczną ustaliliśmy, że pamiątką po rzeźni pozostanie brama, która zostanie odrestaurowana - mówi Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków w Toruniu.

Czytaj: Gigantyczne odszkodowanie dla Sulikowskich za Tormięs. Dostaną 17 mln zł!

Obok bramy powinna się także pojawić tablica informacyjna. Na fabryczny mur z wymalowanymi na nim, pamiętającymi jeszcze czasy PRL hasłami, zabrakło miejsca. Poza tym deweloperowi, który kupił ten teren i ma tam zamiar zbudować osiedle, zależało, aby nie było ono zamknięte ani od strony Szosy Lubickiej, ani od ulicy Targowej. Do planu nie pasował także fabryczny komin.

Budynki, które powstaną na byłych fabrycznych gruntach, będą mogły mieć od 18 do 30 metrów wysokości. Niższe mają stanąć wzdłuż ulic. Podobnie do tych wzniesionych na terenie gazowni, partery będą pełniły funkcje handlowo-usługowe, na wyższych kondygnacjach będzie można ulokować mieszkania. Budynki wewnątrz osiedla będą mogły mieć 25 metrów, a miejscami również 30 metrów wysokości.

Polecamy: Tragedia w Pniewitem. Matka nie poniesie kary za śmierć dzieci

- Dopuszczane są również punktowe dominanty, które mogłyby nawiązywać do dawnej zabudowy rzeźni, gdzie wcześniej takie obiekty były - mówi Marek Porczyk z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, mając na myśli istniejący jeszcze komin oraz zburzoną kilka lat temu wieżę aparatowni.

Nowy właściciel terenu po rzeźni ma zamiar zbudować tam osiedle na około 700 mieszkań. Ich budowa ma się zacząć najwcześniej w przyszłym roku.

Obejrzyj również:
Zobacz galerię: Kampus UMK wczoraj i przedwczoraj na zdjęciach z archiwum "Nowości"