Spełniły się czarne scenariusze włoskich sejsmologów. Kraj nie uporał się jeszcze ze zniszczeniami po poprzednim trzęsieniu, a już musi stawić czoła kolejnej tragedii. Ziemia zatrzęsła się ponownie w niedzielę po godzinie siódmej nad ranem. Wstrząsy były silniejsze niż te, które nawiedziły centralne Włochy w poprzednim tygodniu, a nawet te z sierpnia. Jak podkreślają lokalne media niedzielne trzęsienie ziemi było najsilniejszym, jakie wystąpiło w tym kraju od 1980 roku.
Zobacz galerię: Trzęsienie ziemi we Włoszech
Agencja Reutera informowała początkowo o wstrząsach o sile 7,1 stopnia w skali Richtera. BBC podała, że miały one 6,6 stopnia. Obrona cywilna potwierdziła doniesienia tej drugiej stacji. Wstrząs sprzed 36 lat w w Irpinii miał taką samą siłę. Wówczas zginęło prawie 3 tysiące osób.
Tym razem nikt nie zginął. Większość domostw jest opuszczona od czasu ostatniego trzęsienia ziemi w rejonie.
- Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, jednak wiele osób jest rannych,. Jedna jest w stanie ciężkim - poinformował szef Obrony Cywilnej Fabrizio Curcio. Główne wejścia do miasteczek są zawalone gruzami. Rannych zabrały helikoptery.
Runęły domy, katedra i bazylika św. Benedykta
Zawalonych jest wiele budynków. Runęły domy, katedra i bazylika patrona Europy, św. Benedykta, w Nursji. Trzęsienie ziemi najbardziej dotknęło regiony Marche i Umbria, ale wstrząsy odczuwalne były też w stolicy Włoch, w Rzymie. Na bazylice św. Pawła za Murami pojawiły się pęknięcia, w związku z czym zamknięto ją dla wiernych i zwiedzających. W mieście zawieszono kursowanie metra. Wstrząsy były odczuwalne również w Chorwacji, Słowenii, a także Bośni i Hercegowinie.
- Odbudujemy wszystko. Domy, kościoły i obiekty handlowe. Wszystko, co powinno być zrobione, będzie zrobione. Podobne tragedie pokazują, że potrafimy się zjednoczyć - oświadczył premier Włoch, Matteo Renzi, a burmistrz miejscowości Pievetorina koło Maceraty w Marche, Alessandro Gentilucci dodał załamany: - Miasteczko jest zniszczone, muszę zaopiekować się prawie 900 osobami.
Czytaj także:Gigantyczny karp wyłowiony w Kujawsko-Pomorskiem. Ważył 22,6 kg
Do mieszkańców centralnej części Włoch zaapelował rzecznik Czerwonego Krzyża, Tommaso Della Longa. Pomimo ostrzeżeń sejsmologów wielu z nich za nic nie chce opuścić miasta. Śpią w samochodach, albo pod gołym niebem.
- Ci ludzie muszą zrozumieć, że należy się ewakuować. Pomiędzy górami, a dolinami jest zimno nawet teraz, a w ciągu kilku najbliższych tygodni przecież spadnie śnieg – mówił mężczyzna.
300 zginęło w sierpniu
Zaledwie tydzień temu, na tych samych terenach zanotowano trzęsienie ziemi o sile 6,3 w skali Richtera. Nie było ofiar śmiertelnych, a rannych zostało kilkanaście osób. W mieszkańcach włoskich miasteczek na nowo jednak odżył strach. Wciąż bowiem mieli w pamięci sierpniowe wstrząsy, w których to zginęło prawie 300 osób.
Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Nowy szpital na Bielanach w Toruniu [WIZUALIZACJE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?