Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń stracił urok

Redakcja
DOROTA KĘDZIERZAWSKA, reżyser filmu „Pora umierać”, która gościła w Toruniu podczas Festiwalu „Tofifest”, mówi o wyższości rzeczywistości nad fikcją.

DOROTA KĘDZIERZAWSKA, reżyser filmu „Pora umierać”, która gościła w Toruniu podczas Festiwalu „Tofifest”, mówi o wyższości rzeczywistości nad fikcją.

<!** Image 2 align=right alt="Image 68474" sub="Dorota Kędzierzawska / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Co jest bardziej inspirujące dla reżysera: rzeczywistość czy fikcja?

Oczywiście, rzeczywistość. To właśnie na jej podstawie możemy opowiadać historie absolutnie wykreowane. Dla mnie zawsze najważniejsza jest wiarygodność tego, o czym się mówi. Jeśli korzystam z prawdziwych historii, to zazwyczaj dowiaduję się o nich jedynie ze szczątkowych wersji. Wszystko to, co później oglądamy w filmie, jest wytworem mojej imaginacji. Jedno łączy się z drugim. Punktem wyjścia zawsze pozostaje jednak rzeczywistość.

Tworząc film „Pora umierać” też czerpała Pani inspirację z prawdziwej historii?

Od dawna nosiłam się z zamiarem napisania scenariusza dla Danuty Szaflarskiej. Głównym impulsem powstania tej opowieści była historia właścicielki starego domu pod Warszawą. Po wojnie władze zakwaterowały tam kilka rodzin. Kobieta przez kilka lat próbowała odzyskać dom i zamieszkać w nim ze swoją rodziną. Od tego wszystko się zaczęło. Później śledziłam podobne historie i wszystko zaczęło układać się w jedną całość.

Mówi Pani, że scenariusz powstał specjalnie dla Danuty Szaflarskiej. Co by było, gdyby nie zgodziła się wystąpić w tym filmie?

Tego nie wiem. Miałam lekką tremę, kiedy dawałam jej scenariusz. Wiedziałam, że to jest rola napisana dla niej, w jej charakterze; że dzięki tej roli będziemy mogli wykorzystać wszystkie atuty jej aktorstwa. Po przeczytaniu scenariusza do razu się zgodziła.

<!** reklama>Powstał film, który jest laurką czy też wyrazem hołdu dla ponad 90-letniej aktorki.

Gdybym nie miała niczego ciekawego do powiedzenia poza tym, że Danuta Szaflarska gra w roli głównej, to z pewnością ten film by nie powstał. Honoruję Danutę Szaflarską, a z drugiej strony opowiadam swoją historię. Jeżeli już, to w taki sposób należy to odbierać.

W Toruniu nakręciła Pani „Wrony”. Czy to miasto jest na tyle atrakcyjne dla filmowca, aby wrócić tu po raz kolejny, z inną produkcją?

Toruń jest filmowym miastem. Dla nas stracił już jednak swój urok. Wszystko przez to, że jest odrestaurowany. Kamienice są remontowane. Traci ten cały smak, który zarówno dla mnie jak i dla autora zdjęć Artura Reinharta ma olbrzymie znaczenie. Pomimo to strasznie mnie ciągnie do tego miasta. Następny film na pewno nie będzie jednak kręcony w tych okolicach. Powstanie na wschodzie i będzie to historia trzech chłopców. Scenariusz powstał, oczywiście, na kanwie autentycznych wydarzeń.

Teczka osobowa

  • Dorota Kędzierzawska - reżyser filmowy, scenarzystka, córka reżyser Jadwigi Kędzierzawskiej. Absolwentka Wydziału Reżyserii PWSTviT w Łodzi. 4Na swoim koncie ma takie filmy jak: „Początek”, „Rozalka Olaboga”, „Koniec świata”, „Diabły, diabły”, „Wrony”, „Nic”, „Jestem”, „Pora umierać”. Do ostatnich sześciu napisała również scenariusze.
  • Jej najnowszy, bardzo dobrze przyjęty przez krytykę i widzów, film „Pora umierać” to oparta na prawdziwej historii opowieść o Anieli, starszej kobiecie, której dni upływają na wykonywaniu prostych czynności i rozmowach z psem. Wbrew pozorom, kobieta jest dzielna i bardziej zaradna niż można by było się po niej spodziewać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska