Cóż z tego, że w sądzie wygrała z miastem i ZGM nie może jej eksmitować z domku przy ul. Bartkiewiczówny 102. W ogrodzie tej posesji pojawił się geodeta, przysłany przez magistrat i dokonuje podziału działki.
Najprawdopodobniej część gruntu zostaje lokatorce zabrana. Pod co? "Na cele statutowe" - jak tłumaczy Wiktor Krawiec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w UMT. Więcej o sprawie w jutrzejszym wydaniu "Nowości".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!