Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomylić się o 6 tysięcy kWh? Taki rachunek dostała torunianka

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Rachunek dla ludzi o mocnych nerwach. Na zdjęciu Bożena Bierzyńska
Rachunek dla ludzi o mocnych nerwach. Na zdjęciu Bożena Bierzyńska Jacek Smarz
77-latka z Torunia, której miesięczny rachunek za prąd rzadko przekraczał 100 zł, w lipcu dostała fakturę na ponad 4,2 tys. zł. Pomyłkę zgłosiła. - Pani zapłaci, a my potem oddamy - usłyszała na infolinii Energi.

- Zapewniam, mama nie ma w mieszkaniu zakładu produkcyjnego, jedyne, co gra na okrągło, to odbiornik z Radiem Maryja - a tym, jak trzeźwo zauważa Bożena Bierzyńska, córka Genowefy Kamińskiej, która dostała feralną fakturę z Energi, trudno nabić na rachunku dokładnie 4279 zł i 29 gr.
[break]
Córka postanowiła szybko zadziałać. O ile łatwo udało się ustalić winnego pomyłki, z korektą faktury szło wyjątkowo opornie.
- Ucieszyłyśmy się bardzo, gdy po raptem jednym telefonie na infolinię Energi przyszedł miły pan, odczytał jeszcze raz licznik i oznajmił, że rzeczywiście kolega się pomylił. O sześć tysięcy kilowatogodzin... - relacjonuje Bożena Bierzyńska.

Jeden przypadek i seria wpadek

Potem był kolejny telefon na infolinię z pytaniem o korektę rachunku. Cierpliwe czekanie na korespondencję i kolejny telefon. I znamienne zdanie konsultantki, które o mało nie przyprawiło o zawał serca starszą panią.
- Na infolinii Energi poinformowano nas, że najlepiej jak zapłacimy całość, a firma potem zwróci różnicę. Inaczej rzeczywiście ruszy procedura windykacji - Bożena Bierzyńska przyznaje, że wtedy naprawdę się zdenerwowała. - Pracownik po drugiej stronie słuchawki potraktował nas rutynowo, jakby chodziło o 50 zł, a nie prawie roczną emeryturę mojej mamy!
Co na to Energa?
Jakub Dusza z biura prasowego Grupy Energa, któremu opisaliśmy feralną sprawę, przeprasza w e-mailu do „Nowości” za pomyłkę i zwłokę w korespondencji z klientką.
Przyznaje, że rzeczywiście, pomylił się pracownik spisujący licznik, biuro powieliło błąd.
- Doczekałyśmy się trzeciej wizyty pana spisującego licznik - donosi nam córka 77-latki - niestety, nie był już tak rozmowny. - Kategorycznie odmówił wyjaśnienia, po co firmie trzeci odczyt.
Na szczęście torunianka w końcu ma dostać poprawioną fakturę.
- Korekta została już wystawiona i w ciągu kilku dni powinna dotrzeć do klientki - zapewnia pracownik biura prasowego Grupy Energa.

Jak zniechęcić klienta?

Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze wątek z opłatą za nieuzasadniony ponowny odczyt.
- Na infolinii ostrzeżono nas, że jeśli pracownik przyjdzie i stwierdzi, że stan licznika jest prawidłowy, za jego wizytę zapłacimy 100 zł - twierdzi Bożena Bierzyńska.
Według Jakuba Duszy z biura prasowego Grupy Energa „być może doszło do nieporozumienia”. Firma nie pobiera żadnych opłat za ponowny odczyt - stwierdza kategorycznie w e-mailu.
Klient zapłaci, ale tylko za nieuzasadnione techniczne badanie licznika, czyli sprawdzenie przez eksperta, czy licznik działa prawidłowo, a z taką sytuacją nie mieliśmy w tym przypadku do czynienia - słusznie zauważa pracownik Energi.

Ponowny odczyt zawsze za darmo!
- Energa nie pobiera opłat za ponowną wizytę pracownika odczytującego licznik prądu.
- Zapłacimy w Enerdze za techniczne badanie urządzenia, na przykład, czy dobrze nabija zużyte kilowatogodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska