Lodowy prysznic na głowę prezydenta Zaleskiego

Wszystko zaczęło się w Stanach Zjednoczonych, gdy Pete Frates postanowił wylać na swoją głowę pierwsze wiadro lodowatej wody. Zainaugurował w ten sposób akcję, która ma na celu zwiększenie świadomości społecznej dotyczącej osób chorujących na stwardnienia zanikowe boczne (ALS). To nieuleczalna choroba, która w ciągu zaledwie 5 lat jest w stanie doprowadzić do śmierci poprzez zanik poszczególnych mięśni ciała. Dzięki oblaniu się lodowatą wodą każdy może choć przez ułamek sekundy poczuć to, co chorzy na ALS.

W Ice Bucket Challenge nie chodzi wyłącznie o samo oblewanie się wodą i promowanie informacji o chorobie za pomocą filmów umieszczanych na YouTube i Facebooku. Wiele osób błędnie odczytuje to jako istotę całej sprawy. Osoby, które zostały nominowane do wzięcia udziału w tej akcji mają niepisany obowiązek, aby wpłacić choć symboliczną kwotą na fundacje zajmującą się pomocą chorym na ALS lub na dowolny szczytny cel. Całość nabrała rozpędu, gdy za kubeł lodowatej wody chwycili także Mark Zuckerberg oraz Bill Gates.

Michał Zaleski w Ice Bucket Challenge

W ramach ALS Ice Bucket Challenge na konto ALS Association tylko w dwóch pierwszych tygodniach sierpnia wpłynęło już 15 mln dolarów. Polska fundacja - jedyna zajmująca się chorymi na stwardnienia zanikowe boczne - Dignitas Dolentium z Nowego Targu do ubiegłego piątku zebrała w ten sposób ok. 293.000 zł. Pieniądze wciąż płyną. W Polsce do ALS Ice Bucket Challenge przyłączyli się m.in. Michał Urbaniak. Marcin Gortat, Zbigiew Boniek, Monika Olejnik, Donald Tusk i inni.

Warto wspomnieć, że w Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK w Toruniu prowadzone są badania nad markerami tej choroby, a także rehabilitacja osób, których dotknęło stwardnienie zanikowe boczne. Najsłynniejszą osobą chorująca na ALS jest Stephen Hawking, brytyjski astrofizyk, który zdobył popularność dzięki książkom popularnonaukowym, w których omawia współczesną kosmologię i własne odkrycia.