Popularna „piętnastka” zjedzie z trasy?

Wojciech Osmański jest prezesem Toruńskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej, ekspertem w zakresie miejskiej komunikacji. Obniżkę cen biletów nocnych z 5,6 zł do 2,8 zł tylko na tramwaj krytykuje, nazywając dyskryminacją mieszkańców z osiedli odległych od tras tramwajowych oraz torunian z lewobrzeżnej części, gdzie w ogóle nie ma linii tramwajowych. - Prezydent faworyzuje prawą część miasta i tych mieszkańców, którzy mają blisko do tramwaju - nie ma wątpliwości Osmański.
[break]

Tani nocny dla wszystkich!

Co na to prezydent Michał Zaleski? - Intencją prezydenta nie było wyróżnianie kogokolwiek, ale rozpropagowanie ekologicznego transportu tramwajowego - stwierdza rzecznik toruńskiego Urzędu Miasta Aleksandra Iżycka.
Władzom zależy, żeby mieszkańcy przesiedli się do tramwajów, ponieważ w nowe linie zainwestowały miliony, głównie unijnych złotych. Co więcej, zobowiązały się zwiększyć liczbę pasażerów tramwajów o dodatkowe 325 tys. osób rocznie na linii od pętli „Olimpijska” do pętli „Uniwersytet”. Nie udało nam się ustalić punktu odniesienia dla tych wskaźników. W dokumentach zapisano też, że zniknąć ma linia autobusowa nr 15. Daty ani szczegółów tego komunikacyjnego manewru urząd nie ujawnia. Pasażerów tramwaju na Bielany zacznie liczyć dopiero po zakończeniu realizacji projektu, czyli po 31 maja 2015 r.

Zapełnić tramwaje

Władze zawczasu robią wszystko, żeby współczynniki udało się osiągnąć. Chcą wprowadzić od 1 stycznia bilet na wszystkie linie tramwajowe za 70 zł, czyli w cenie dotychczasowego miesięcznego na jeden tramwaj oraz obniżyć o połowę cenę na nocny tramwaj.