Niezabezpieczona, mokra płyta wodnego placu zmieniła się w sobotę, w dniu otwarcia, w niebezpieczną ślizgawkę. Dzieci raz po raz zaliczały wywrotki, zabawę kończąc z siniakami albo poważnymi otarciami.
- Projektant nie ma wyobraźni albo nigdy nie był na basenie - tak komentowali rodzice to, co działo się w wodnej części Piernikowego Miasteczka.
Fundacja „Nadzieja dla Rodzin”, inicjator zmian w Piernikowym, która obok Domu Harcerza brała udział w sobotniej imprezie otwarcia, wyśle pismo do urzędników w tej sprawie. Uwag ma więcej. Dopracować trzeba też pola do minigolfa, gdzie nie zainstalowano przeszkód.
Piernikowe Miasteczko po przebudowie nie jest tylko placem zabaw. To miejsce do rekreacji dla całych rodzin, co doskonale było widać w sobotę. Ojcowie z kilkuletnimi synami bawili się przy minigolfie, dziadkowie z wnukami i wnuczkami rozgrywali partie szachów na plenerowych szachownicach. Zestawy figur można wypożyczać codziennie na miejscu w Piernikowym, podobnie jak kijki i piłki golfowe.
Oblężenie przeżywała fabryka piasku, odnowiona piernikowa chatka ze ślizgawkami oraz plenerowe instrumenty - pionowe cymbałki czy bębny. Atrakcji było więcej, Dom Harcerza przygotował dla dzieci malowanie buziek, pokaz mody, występy dzieci z zespołów muzycznych, zorganizował też warsztaty plastyczne, a swoje stoisko miała Straż Miejska.
Przebudowa kosztowała miasto w sumie 843 tys. zł, Piernikowe otwarto z dwumiesięcznym opóźnieniem. Urzędnicy nałożyli 48 tys. zł kary na wykonawcę, firmę Saternus z Chorzowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?