[break]
Celnicy i policjanci po namierzeniu miejsca, gdzie może trwać produkcja lewego paliwa, nie od razu weszli do środka. Najpierw przez kilka godzin je obserwowali.
Widzieli, jak na teren posesji wjeżdżały kolejne samochodowe naczepy z cysternami. Za ostatnią zamknięto bramę około godziny 23.
- Z hal, w których znikały ciężarówki, cały czas dobiegał odgłos pracy pomp oraz silników elektrycznych. Gdy podeszło się do budynków bliżej, czuło się natomiast silny zapach oleju napędowego - mówi Jacek Cichocki z toruńskiej Izby Celnej.
Policjanci i celnicy weszli do hal około północy. Pracowała tam wtedy profesjonalna linia do odbarwiania oleju opałowego składająca się ze zbiorników, pomp, filtrów oraz środków chemicznych, niezbędnych do jego otrzymania.
Były tam też 4 cysterny. Dwie napełniano właśnie odbarwionym olejem opałowym. Pozostałe czekały na swoją kolei.
Zatrzymano osobę nadzorującą proces odbarwiania oraz dwóch kierowców. Jeden z nich miał przy sobie dokumenty przewozowe, z których wynikało, że lewy olej napędowy miał trafić do polskiego odbiorcy.
Skonfiskowano 63 tysiące litrów nielegalnego paliwa, 20 tysięcy złotych oraz dwa ciągniki siodłowe i cztery cysterny, czyli sprzęt o wartości prawie 450 tysięcy złotych.(wap)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
