- O, tutaj zamontował kamery. Jak puka policja, to nie otwiera - lokatorzy pokazują urządzenia przed drzwiami do meliny pana R.
Wieloletni koszmar, który opisują, nie mieści się w głowie. Dom przy ul. Rybaki 41 stoi zaledwie 10 minut spacerkiem od starówki. - Fakt, że pan R. handluje tu lewą gorzałą i tytoniem zgłaszaliśmy policji, prokuraturze, Urzędowi Celnemu i sądowi. Mamy zdjęcia i filmiki z komórki. Skutecznej reakcji brak, bo pan R. z konkubiną handlują dalej. I trwa to od blisko 10 lat - relacjonuje pan Marek.
Melina z piciem i seksem
Codziennością w kamienicy są awantury i obsceniczne zachowania klientów meliny.- Pijani uprawiający seks na klatce, na oczach dzieci. Fekalia na wycieraczkach. Śpiący bezdomni. Bójki. Nocne hałasy. Zgony pijaków w parku. Wymieniać dalej? - pyta pani Bogusława.
Czytaj też
Najpierw zabrali dzieci, a potem rodzeństwo rozdzielono
Spirytus, najpewniej techniczny, pan R. przywozi do meliny w baniakach ok. 30-litrowych. Potem rozcieńcza wodą i rozlewa do butelek. Pół litra sprzedaje po 5 zł. Sam tego wynalazku nie pije, tylko kupuje wódkę w sklepie. - Najbardziej serce boli, gdy flaszki kupują u niego dzieci. I piją pod domem, co widzieliśmy i zeznaliśmy solidarnie. A lewe fajki ma po 5,5 zł - dopowiada pani Angelika.
Prokuratura Centrum-Zachód w lipcu wszczęła postępowanie w sprawie rozpijania nieletnich przez R. Meliniarza to jednak nie zdyscyplinowało. W poniedziałek dostał szału...
Meliniarz bezkarny
- Latał po klatce i groził ludziom śmiercią. Do mnie też się dobijał. Dobrze, że pan Darek, sąsiad, zdążył wezwać policję - relacjonuje pani Maria, mieszkająca samotnie 76-latka.
Czytaj także komentarz: Co jeszcze mają zrobić sąsiedzi?
Funkcjonariusze pana R. zabrali, postawili zarzut stosowania gróźb karalnych i wypuścili do domu. Gdy go nie było, handlowała konkubina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?