Wojewódzkie obchody 80. rocznicy bitwy pod Monte Cassino zorganizowano w Kcyni - zdjęcia

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w bitwie pod Monte Cassino walczyło przynajmniej dwóch mieszkańców gminy Kcynia. Pierwszym z nich jest pochodzący z Turzyna Wojciech Spławski. Zginął on we Włoszech i pochowany został - jak wiele innych ofiar - na cmentarzu Monte Cassino.

Drugi z żołnierzy gen. Andersa: Albin Rudaś - przeżył bitwę i wrócił do kraju. Mieszkał w Malicach. Pochowany został na nowym cmentarzu w Kcyni. I to właśnie przy jego mogile, w poniedziałek 20 maja, rozpoczęły się wojewódzkie obchody upamiętniające 80. rocznicę bitwy.

Grób Albina Rudasia wyróżnia się spośród innych. Jest na nim tabliczka IPN informująca, że to mogiła weterana walk o wolność i niepodległość Polski. Jest też pamiątkowa tablica z archiwalnym zdjęciem w mundurze i napisem: Więzień sowieckich łagrów; Żołnierz armii gen. Władysława Andersa; Uczestnik bitwy pod Monte Cassino.

Na tym żołnierskim grobie kwiaty i wieńce złożyli przedstawiciele władz województwa, powiatu i gminy, parlamentarzyści z regionu, służby mundurowe, kombatanci i rodzina. O wojskową asystę honorową zadbali żołnierze Batalionu Dowodzenia Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.

- To bardzo piękna i wzruszająca chwila dla nas – przyznała córka Albina Rudasia – Halina.

Nie zabrakło też pasjonatów z Towarzystwa Historycznego z Kcyni. Była tylko delegacja, bo – jak informowała prowadząca uroczystość na cmentarzu Anna Duda-Nowicka – część działaczy towarzystwa historycznego pojechała wraz z polską delegacją na rocznicowe obchody do Włoch.

Po złożeniu kwiatów gości zaproszono do SP w Kcyni. Chętni obejrzeć tam mogli m. in. bogatą kolekcję symboli narodowych ze zbiorów Piotra Fiałkowskiego, znanego kolekcjonera z Szubina, który rodem jest z Kcyni.

Wśród wielu eksponatów prawdziwy rarytas. Orzeł marynarza Marynarki Wojennej II RP, uczestnika bitwy o Monte Cassino. - Tego Orła u schyłku PRL-u nie chciano w jednym z Muzeów Wojska Polskiego, trafił do mnie – opowiada kolekcjoner.

- Chciałbym zaproponować tradycję, polegającą na tym, że wojewódzkie obchody rocznic będą odbywały się nie tylko w Toruniu czy Bydgoszczy. Bo ci, którzy walczyli o wolną Polskę pochodzą nie tylko z dużych miast, także z mniejszych miejscowości - podkreślał w Kcyni Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski.

- Kcynia nie zapomina, Kcynia szanuje, Kcynia pielęgnuje pamięć o przeszłości. To nasz obywatelski obowiązek. Nasze wspólne wysiłki kultywowania pamięci o przodkach widoczne są na każdym kroku – mówił z kolei Mateusz Stachowiak, burmistrz Kcyni.

Przypomniał jak wielką daninę krwi złożyli żołnierze pod Monte Cassino. - Zginęło ich 923, rany odniosło 2931, 345 zaginęło – wyliczał. Dziękował za pomysł zorganizowania uroczystości Janowi Kurantowi, byłemu przewodniczącemu Rady Miejskiej Kcyni oraz Piotrowi Fiałkowskiemu.

- Nasze pokolenie pomału wymiera, ale wy możecie tę pamięć nieść dalej – podkreślała w Kcyni pani Ewa, krewna Wojciecha Spławskiego.

Pieśń o czerwonych makach pod Monte Cassino pięknie zaśpiewał szkolny chór. Obecni wysłuchali też wykładów. W roli prelegenta m. in. historyk Sławomir Łaniecki. Wręczono także nagrody laureatom konkursu plastycznego. Rysunki dzieci poświęcone bitwie pod Monte Cassino obejrzeć można było na wystawie w sali gimnastycznej.