Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tys. zł za fałszywe oskarżenie o molestowanie

Małgorzata Oberlan
Wycofanie, niepewność i lęki mogą być u dziecka konsekwencja bardzo różnych zdarzeń. Podejrzenie molestowania to najcięższy kaliber.
Wycofanie, niepewność i lęki mogą być u dziecka konsekwencja bardzo różnych zdarzeń. Podejrzenie molestowania to najcięższy kaliber. 123RTF
Pan Marian z Torunia troskliwie pomagał wychowywać wnuka. W 2015 roku niespodziewanie matka dziecka oskarżyła go o seksualne molestowanie. Prokuratura oczyściła go z zarzutów, rację przyznał mu też sąd cywilny. Ale ukochanego wnuka nie widział już ponad rok.

10 tysięcy zł - takie zadośćuczynienie, wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu z 8 marca br., otrzymać ma pan Marian od matki swojego wnuka. Kobieta zawiadomiła Prokuraturę Toruń Wschód, że dziadek molestuje seksualnie chłopca. Śledczy sprawę zbadali i umorzyli, bo stwierdzili, że pan Marian niczego złego dziecku nie zrobił.

Zobacz także: EDF Toruń walczy z Fundacją Lux Veritatis o dostawę ciepła dla Torunia

- Mężczyzna utracił kontakt z wnukiem, który wcześniej był bliski i częsty. Nie widział go od stycznia 2016 roku. Nadto, o toczącym się postępowaniu karnym dowiedzieli się pracodawcy mężczyzny. Informacja zatoczyła szersze kręgi, rujnując mu reputację. Podupadł też na zdrowiu; leczy się kardiologicznie - tak wyrok o zadośćuczynieniu uzasadnia sędzia Katarzyna Karpińska z I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Toruniu.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

Dla pana Mariana wnuk był i jest jedną z najważniejszych osób w życiu. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że Adam, jego syn, nie sprostał roli ojca. Opuścił rodzinę. Pan Marian z żoną weszli więc szybko w rolę dziadków, pomagając w wychowaniu wnuka praktycznie od jego narodzin. Koszmaru, który zaczął się jesienią 2015 roku, pan Marian kompletnie się nie spodziewał.

Zawiózł do psychologa

W 2015 roku chodzący już do szkoły wnuczek zaczął niepokojąco się zachowywać. Stał się nie pewny i przestraszony. Z tych tez powodów uczestniczył w konsultacjach z pedagogiem szkolnym.

Zobacz także: Jak dobrze znasz Toruń?

Jak ustalił Sąd Rejonowy w Toruniu, to dziadkowie jako pierwsi zaczęli szukać specjalistycznej pomocy. Zarejestrowali wnuka prywatnie do psychologa i opłacili wizytę. Tutaj, w gabinecie specjalisty, matka chłopca zasugerowała, że zachowanie dziecka jest wynikiem molestowania go przez dziadka.

Dokładnie 30 listopada 2015 roku matka zawiadomiła o molestowaniu Prokuraturę Rejonową Toruń Wschód. Ta wszczęła śledztwo.

Mimo toczącego się postępowania, jak ustali sąd, kobieta nie ucięła od razu kontaktów syna z panem Marianem. Dziadkowie odwiedzili jeszcze wnuka np. na Wigilię 2015 roku. Oczywiście, z prezentami.

- Dopiero w styczniu 2016 roku, na skutek informacji o złożonym zawiadomieniu, kontakty te urwały się. Podkreślić należy, że reguły doświadczenia życiowego wskazują, że gdyby matka miała choćby cień podejrzenia odnośnie molestowania syna, z pewnością nie godziłaby się na kontynuowanie kontaktów z dziadkiem - stwierdziła w marcu br. sędzia Katarzyna Karpińska z Sądu Rejonowego w Toruniu.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

Prokuratura: niewinny

Prokuratura ponad pół roku zajmowała się sprawą. Wreszcie, 22 czerwca 2016 roku, umorzyła całe postępowanie wobec pana Mariana. Uznała, że nie popełnił on zarzucanego mu czynu.

Śledczy oparli się między innymi na opinii biegłych psychologów, którzy badali chłopca w toku postępowania przygotowawczego. Ci wykluczyli molestowanie wnuka przez dziadka. Stanowisko prywatnego psychologa określili też jako wstępną diagnostykę, powstałą pod wpływem sugestii matki dziecka, że dziadek molestuje wnuka.

Sąd: kara dla matki

Pan Marian i jego żona wnuka nie widzili od stycznia 2016 roku. Jego matka nie odbierała i nie odbiera od nich telefonu, a nachodzić jej w mieszkaniu nie chcą.

Dziadkowie zmuszeni więc zostali do wstąpienia na drogę sądową w celu ustalenia kontaktów z wnukiem.

Pan Marian dodatkowo pozwał matkę wnuka o zadośćuczynienie. 8 marca br. w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Toruniu zapadł w tej sprawie wyrok (jeszcze nieprawomocny). Kobieta ma zapłacić dziadkowi 10 tysięcy zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych.

Zobacz także: Jak dobrze znasz Toruń?

O jakie dobra chodzi? O utraconą więź z ukochanym wnukiem, zniszczoną reputację (o podejrzeniach dowiedzieli się pracodawcy i znajomi pana Mariana) oraz nadwyrężone zdrowie (mężczyzna zaczął się leczyć kardiologicznie).

Jak ustalił sąd, matka oskarżyła pana Mariana o zły dotyk w kluczowym momencie swego życia. Dowiedziała się bowiem, że Adam - ojciec dziecka - właśnie ułożył sobie życie z inną kobietą zagranicą. Złość wobec niego przelała na dziadków - rodziców Adama.

Częste podejrzenia

Niestety, ale podejrzewanie ojców i dziadków o molestowanie dziecka to wcale nie rzadkie przypadki. Kobiety w ostatnich latach coraz częściej wysuwają takie argumenty. Szczególnie w trakcie spraw rozwodowych, alimentacyjnych i tych związanych z opieką nad dzieckiem.

Sprawy o molestowanie czy wykorzystanie seksualne nie są łatwe i pomyłki zdarzają się nawet biegłym i sędziom. Niedawno opisywaliśmy sprawę 59-letniego pana Lucjana spod Torunia. Mężczyzna miał molestować córkę swojej konkubiny. Został niesłusznie skazany przez sąd. Doczekał się uniewinnienia oraz 80 tysięcy zł zadośćuczynienia.

Nastolatka sama odwołała zeznania, po 3 latach od zgłoszenia.

Badając sprawę sędzia uznała, że fałszywe oskarżenie o molestowanie było wynikiem negatywnych emocji, żywionych przez matkę dziecka do dziadka. Orzeczenie jest nieprawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska