10-letni Mateusz z Przysieka walczy z guzem mózgu. Szansą na życie i zdrowie jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych

Dramat rodziny z Przysieka k. Torunia rozpoczął się wiosną ubiegłego roku. 13 maja 2019 roku 10-letni Mateusz, będąc w szkole, nagle w źle się poczuł. Bardzo bolała go głowa i zaczął wymiotować. Kiedy nauczyciele stracili z nim kontakt, a chłopiec przestał odpowiadać na zadawane pytania, wezwali karetkę. Badania Mateusza nie wykazywały jednak nic niepokojącego, dopóki nie przyszyły wyniki tomografii komputerowej. Świat chłopca i jego rodziców z dnia na dzień legł w gruzach i rozpoczęła się walka o życie.

Okazało się, że w głowie Mateusza znajdował się guz wielkości cytryny! Następnego dnia chłopiec został przewieziony kartką do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam podjęto decyzje o natychmiastowej operacji wstawienia zastawki, ponieważ na skutek guza wtórnie powstało wodogłowie, które zagrażało jego życiu. Po operacji lekarze nie byli w stanie wybudzić dziecka. Dziesięciolatek wpadł w hiponatermię. Leżał na oddziale intensywnej terapii, a rodzicom pękały serca z rozpaczy.

-W każdej chwili mogliśmy go stracić! Kilka godzin wcześniej zwyczajnie szedł do szkoły, a teraz ocierał się o śmierć! Nie mogliśmy w to wszystko uwierzyć, że tam na łóżku walczy o wszystko nasz mały synek. Lekarzom udało się ustabilizować wszystkie parametry i Mateusz odzyskał przytomność. Wtedy pierwszy raz otworzyły się przed nami drzwi dziecięcej onkologii, za którymi pozostajemy do dzisiaj - wspominają rodzice Mateusza.

U ich synka zdiagnozowano guza złośliwego, który rośnie w trzeciej komorze mózgowej. Chłopiec w ubiegłym roku rozpoczął długie i uciążliwe leczenie m.in. chemio i radioterapię. Mateusz znosił je dzielnie mimo bólu. Wszyscy łącznie z lekarzami wierzyli, że wyzdrowieje. W jego główce została tylko niewielka zmiana resztkowa, która była zwłókniała i niezdolna do podziału. Lekarze byli niemal pewni, że wyleczyli Mateusza, ale na początku tego roku okazało się, że choroba wróciła i to ze zdwojoną siłą.

LINK DO ZBIÓRKI ZNAJDZIESZ NA PORTALU SIEPOMAGA.PL: PILNE❗️Guz mózgu zabija Mateusza. Czas na ratunek do 27 kwietnia❗️

- Niestety, 13 lutego usłyszeliśmy od lekarzy najgorsze słowo, jakiego się obawialiśmy- jest wznowa. Markery nowotworowe rosną, a guz dał przerzuty. Lekarze powiedzieli nam wprost – nikt w Polsce jeszcze nie wyleczył wznowy takiego nowotworu. Tutaj nie ma już dla Mateusza żadnych szans - mówią rodzice dziesięciolatka z Przysieka, którzy na własną rękę zaczęli szukać pomocy dla dziecka.

Szansą na życie i zdrowie dla chłopca jest operacja w Stanach Zjednoczonych. Ta kosztuje aż 4 miliony złotych. Rodziców Mateusza na nią nie stać, dlatego rozpoczęli zbiórkę pieniędzy. Nie mają innego wyjścia, bo tylko w Stanach ratuje się dzieci ze wznową guza mózgu. Państwo Oźmina zostawili pracę, ponieważ teraz pochłania ich tylko walka o życie synka. Wszystkie oszczędności wpłacili już na konto leczenia Mateusza, a w zbiórkę pieniędzy zaangażowała się też cała rodzina, która wspiera ich od pierwszego dnia choroby dziecka. Niestety, to co udało się do tej pory zebrać, to zaledwie kropla w morzu kosztów leczenia, dlatego rodzice dziesięciolatka proszą o pomoc.

Pomaga im fundacja Siepomaga, która organizuje dla Mateusza zbiórkę pieniędzy. Ta trwa do 27 kwietnia, czyli niecałe dwa tygodnie. Do tej pory na subkoncie udało się zabrać ponad 220 tysięcy złotych. By Mateusz mógł pojechać do Stanów Zjednoczonych na leczenie ratujące życie potrzeba ponad trzech milionów i 763 tysięcy złotych.

- Opisaliśmy naszą sytuację lekarzom z USA. Przesłaliśmy dokumenty medyczne i rezonanse. Lekarze są pełni optymizmu i uważają, że są w stanie wyleczyć Mateusza. Jedyna szansa na leczenie to klinika Nationwide Children's Hospital w Ohio- podkreślają rodzice chłopca.

Wpłat na rzecz Mateusza z Przysieka można dokonywać na stronie fundacji Siepomaga, szukając zbiórki za pomocą haseł:
Leczenie guza mózgu w Nationwide Children's Hospital w Ohio lub Mateusz Oźmina.

LINK DO ZBIÓRKI ZNAJDZIESZ NA PORTALU SIEPOMAGA.PL: PILNE❗️Guz mózgu zabija Mateusza. Czas na ratunek do 27 kwietnia❗️