W Toruniu, podobnie jak w Bydgoszczy, świadczenia z programu „Rodzina 500 plus” pobierają tysiące rodziców. Do tej pory w mieście w żadnej rodzinie nie dopatrzono się marnotrawienia świadczenia.
Za co zabierają 500+?
- W województwie jednak takie przypadki już się zdarzały. Wysyp mieliśmy w lipcu - mówi Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego. - Od kwietnia do końca lipca na rzeczowe zamieniono 97 świadczeń. To znaczy, że rodzice nie dostają pieniędzy do ręki, tylko nad wydatkami czuwa asystent rodziny. Oczywiście, uzgadnia je z rodziną.
Najwięcej zamienionych świadczeń - 37 - miało miejsce w gminie Rypin. Sporo też w gminie Włocławek (22) i gminie Golub-Dobrzyń (12).
Pozostałe przypadki są sporadyczne - np. 4 w Wąbrzeźnie, 5 w Sępólnie Krajeńskim, po 2 w Inowrocławiu, Ciechocinku, Cekcynie czy Gostycynie.
Najczęściej powodem zamiany pieniędzy na pomoc rzeczową było przeznaczanie świadczenia na alkohol. A przynajmniej - uzasadnione podejrzenie pracowników socjalnych, że tak się dzieje.
- W żadnej z tych miejscowości w naszym województwie nie zastosowano bonów. W praktyce zamiana na pomoc materialną wygląda tak, że asystent rodziny - w porozumieniu z nią - robi zakupy czy opłaca jakieś rachunki, np. za przedszkole czy żłobek - dodaje dyrektor Dorota Hass.
Świadczenia rzeczowe zamiast pieniędzy
Co się wydarzyło w gminie Rypin, gdzie padł smutny rekord?
- Zamienione świadczenia przez kilka miesięcy dotyczą trzech rodzin, mających od 2 do 4 dzieci - wyjaśnia Halina Słowik, kierownik GOPS-u w Rypinie.
W dwóch rodzinach wyraźny jest problem alkoholowy.
- W jednej z nich rodzice odebrali świadczenia „500 plus” ze spłatą. Zjechali się goście i balanga trwała, dopóki były pieniądze. Musieliśmy wkroczyć, bo świadczenie było ewidentnie marnotrawione - tłumaczy Halina Słowik.
W innej rodzinie przyczyną była niezaradność rodziców. W domu brakowało łazienki i drzwi, a dzieci nie miały łóżek. Tymczasem „500 plus” rodzice wydawali zupełnie na co innego.
- Najpierw matka była zła, że zamieniamy pieniądze na pomoc materialną. Ale kiedy teraz ma łazienkę i łóżka w domu, już rozumie, w czym rzecz - zapewnia kierowniczka GOPS-u.
Czy w dużych miastach regionu, jak Bydgoszcz i Toruń faktycznie wszyscy rodzice odpowiedzialnie wydają nowe świadczenie ? Urzędnicy nie mają złudzeń, że niekoniecznie tak jest.
- Tutaj chodzi też o rodzaj i szczelność kontroli - mówi dyrektor Dorota Hass.
Czytaj także: Komornicy zabiorą 500+?
Kto nie chce 500+? Nieliczni, ale są
Nikt nie gromadzi danych o rodzicach, którzy dobrowolnie zrezygnowali ze świadczenia „500 plus”.
- To tak zwane dane wrażliwe. Nie mamy prawa o to pytać. Osobiście znam jedną rodzinę z Bydgoszczy, która zrezygnowała ze świadczenia. Rodzice mają dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, są zamożni. „Stać nas, by samodzielnie wychowywać dzieci. Nie chcemy pomocy od państwa” - mówią. I po pieniądze nie wnioskowali - mówi Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego.
Rezygnują też rodzice pobierający analogiczne świadczenia za granicą.
Zgodnie z przepisami, nie można jednocześnie pobierać „500 plus” i zasiłków na dzieci zagranicznych. Sytuacja dotyczy rodzin, w których ojciec czy matka zarobkują poza Polską.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?