Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do finału z "žPepe" i "žAdrenaliną"

Jarosław Kasznia
Na 5 wyścigów przed końcem rewanżowego play-offu z Włókniarzem bydgoszczanie triumfalnie wkroczyli do finału żużlowej ekstraligi.

Na 5 wyścigów przed końcem rewanżowego play-offu z Włókniarzem bydgoszczanie triumfalnie wkroczyli do finału żużlowej ekstraligi.

<!** Image 2 align=left alt="Image 4772" >Tam czeka już Unia Tarnów z Tomaszem Gollobem i świeżo upieczonym mistrzem świata Tonym Rickardssonem. Wszyscy, którzy czuli niepokój po 5-punktowej porażce Polonii w Częstochowie, mogli odetchnąć już po pierwszych biegach rewanżu. Podwójne zwycięstwo naszej młodzieży otworzyło worek z punktami w tym meczu dla bydgoszczan. Po trzecim biegu, kiedy na torze zaprezentowali się wszyscy zawodnicy, prowadziliśmy już 14:4 i w powietrze poszły serpentyny od ostatnich malkontentów.

Pierwsze i jedyne zwycięstwo, faworyzowani po rundzie zasadniczej żużlowcy z Częstochowy, odnieśli w 8 biegu. Kolejne ciosy poloniści zadawali jednak z podwójną siłą, a matematyczne nawet szanse na finał odebrał Włókniarzowi Andreas „Adrenalina” Jonnson w 11. biegu.

Goście przyjechali na rewanż bez swojego asa, Ryana Sullivana. Australijczyk zapadł na zdrowiu podczas ostatnich występów na Wyspach. Złe wyniki badań krwi stawiają jego najbliższe występy, a może nawet przyszłą karierę, pod znakiem zapytania. Działacze Włókniarza próbowali ratować swoje szanse, kontraktując w ostatnich dniach Billy’ego Hamilla. Okazało się jednak, że Amerykanin musi obowiązkowo wystartować w mistrzostwach kraju. Gości poprowadzić więc musiał Norweg, Rune Holta. Nie można tu chyba mówić o jakimś wyjątkowym pechu, bo częstochowianie większość meczy w tym sezonie rozgrywali z jednym obcokrajowcem w składzie. Do sukcesu bydgoszczan poprowadził duet Protasiewicz - Jonsson, choć na wyróżnienie zasłużyli wszyscy. Również Jacek Krzyżaniak pokazał, że nie zapomniał jak się wygrywa i w biegu nominowanym objechał parę Drabik - Walasek po przegranym starcie.

Toruńskie „Anioły” miały coś do udowodnienia swoim fanom po sromotnej porażce w Tarnowie. Apator walczył dzielnie i pokonał wczoraj mistrzów Polski w pełnym składzie 48:42. Pierwszy mecz finału, Polonia kontra Unia, już za tydzień w Tarnowie.

<!** Link Internal IdPublication=2&IdLanguage=17&NrIssue=86&NrSection=60&NrArticle=5615>Komentarz<!** EndLink>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!