Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

6 torunian złamało kwarantannę i naraziło wielu ludzi? Sprawy już w prokuraturze! Grożą im lata za kratami

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
6 torunian złamało kwarantannę i naraziło wielu ludzi? Sprawy już w prokuraturze! Grożą im lata za kratami
6 torunian złamało kwarantannę i naraziło wielu ludzi? Sprawy już w prokuraturze! Grożą im lata za kratami Grzegorz Olkowski
Toruńska prokuratura wszczęła śledztwa dotyczące 6 torunian, którzy złamali kwarantannę i wyszli w duże skupiska ludzi, np. do sklepu, narażając innych. Grozi za to surowa kara więzienia.

-To inne przypadki niż te, o których informuje policja przy okazji kierowania wniosków do sądu w związku ze złamaniem zasad kwarantanny. Poważniejsze, bo postępowania dotyczą sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego lub zarażenia chorobą zakaźną dużych grup ludzi - mówi prokurator okręgowy Artur Krause.

Więzienie za wyjście do sklepu?

6 przypadków torunian, którzy złamali kwarantannę bada Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Wszystkie te osoby w tym momencie podejrzewane są o podobne zachowanie: wyjście z domu w czasie kwarantanny i udanie się w miejsca z dużymi skupiskami ludzkimi, np. do sklepów. A przez to - sprowadzenie poważnego zagrożenia dla innych. -To przestępstwo opisane w artykule 165 par. 1 pkt. 1 Kodeksu karnego, zagrożone surową karą - podkreśla prokuratur Marcin Licznerski, od dzisiejszego poranka (1 kwietnia) kierujący Prokuraturą Rejonową Toruń Centrum Zachód.

Polecamy

Wymieniony przepis mówi, że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób,powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Dodajmy, że na mocy tzw. specustawy kara ta wzrosnąć miałaby nawet do 10 lat więzienia.

Śledczy na tym etapie postępowania nie chcą zdradzać szczegółów. Wiadomo tyle, że chodzi o osoby, które wcale nie muszą być zarażone - może tylko istnieć takie podejrzenie wobec nich. Wspomnianych 6 torunian poddanych było kwarantannie. Ponieważ jednak wyszli z domów, poszli np. do sklepu i ktoś o tym doniósł, mają teraz bardzo poważne kłopoty. Oczywiście, nie można przesądzać, czy zostaną w przyszłości postawieni w stan oskarżenia i bronić się będą przed sądem. Czas pandemii koronawirusa, specjalne obostrzenia i zaostrzane kary więzienia są jednak faktem - konsekwencje "zwykłego wyjścia do sklepu" mogą być dla 6 torunian poważniejsze, niż kiedykolwiek by podejrzewali.

Prokuratura w dobie koronawirusa

Wszyscy toruńscy prokuratorzy i pracownicy administracyjni pracują obecnie w trybie specjalnym. Do koniecznego minimum ograniczono kontakty fizyczne z petentami. - Zawiadomienie o przestępstwie nadal jednak można złożyć. Nie ustnie, ale pisemnie - kierując list pocztą, albo pozostawiając pismo w biurze podawczym. Każda z prokurator rejonowych ma takie czynne na parterze swojej siedziby - przypomina prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Prokuratorzy pracują rotacyjnie, ograniczając kontakty. Sporo osób pracuje zdalnie. Przesłuchania świadków i doprowadzenia podejrzanych generalnie zawieszono. - Odbywają się tylko te związane z najpilniejszymi i najpoważniejszymi sprawami. Dochodzi do nich w jednym, wspólnym dla wszystkich toruńskich jednostek pomieszczeniu. W nim zachowane są specjalne środki ostrożności. Tutaj np. doprowadzony został podejrzany w sprawie pożaru i zabójstwa przy ul. Kraszewskiego - mówi prokurator Andrzej Kukawski.

Polecamy

Mylą się jednak ci, którzy podejrzewają, że "śledztwa teraz stanęły". - W marcu toruńskie prokuratury zakończyły aktami oskarżenia szereg postępowań, dotyczących np. przestępstwa niealimentacji, oszustw dokonanych przez portale internetowe typu OLX, kradzieży telefonów komórkowych czy pieniędzy, a także przestępstw drogowych takich jak jazda po spożyciu alkoholu czy bez uprawnień - wylicza rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Oczywiście, część śledztw może przedłużyć się w czasie. Niemożność przesłuchania obecnie świadków, albo skorzystania z opinii biegłych (w kraju są już przypadki odmawiania przez biegłych psychiatrów udania się na badanie np. do aresztu śledczego, w zrozumiałej obawie przed zarażeniem) wiąże się ze zwłoką. Prokuratura temu nie przeczy, ale zaznacza, że w wielu postępowaniach można tę zwłokę wykorzystać owocnie, np. na analizę dokumentów, zlecenie innych czynności.

Zmiany szefów

Jak przekazuje prokurator okręgowy Artur Krause, 1 kwietnia zaszły w Toruniu zaplanowane wcześniej zmiany w kierownictwie prokuratur rejonowych. Szefem Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód został Marcin Licznerski. Prokuraturą Rejonową Toruń Wschód natomiast zaczęła kierować Izabela Oliver. W obu przypadku to stanowiska "pełniących obowiązki".

Stanowisko prokuratora rejonowego w "Zachodzie" oddał prokurator Krzysztof Lipiński. - Taką podjął decyzję. Woli ścigać przestępców, niż gonić kolegów do pracy. Pozostaje w dotychczasowej jednostce jako śledczy - mówi prokurator okręgowy Artur Krause.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska