80 tys. zł za zakażenie pacjenta gronkowcem złocistym! Wyrokiem sądu płacić ma ubezpieczyciel szpitala w Grudziądzu
Operacja i powikłania miały miejsce w 2014 roku. Od tego czasu życie pana Rajmunda to jedno wielkie cierpienie. Z rany nieustannie sączy się ropna wydzielina. Żona dwa razy dziennie zmienia mężowi opatrunki. Wszyscy domownicy dbają o higienę, sprzęty są regularnie odkażane, a opatrunki - palone. Pan Rajmund, mężczyzna po 50-tce, praktycznie przestał wychodzić z domu. Nie chodzi tylko o graniczenia fizyczne, ale i wstyd związany z odrzucająca wonią wydzieliny.
- Na skutek zakażenia powód doznaje wielu niedogodności i uciążliwości w życiu codziennym. Przez wzgląd na sączącą się ranę, nie chodzi na basen , na plażę ani nad jezioro, co przed operacją lubił i bardzo często robił. Powód wstydziłby się rozebrać na plaży, poza tym rana mogłaby ulec dodatkowemu zakażeniu. Powód ma problemy z poruszaniem się na rowerze. Przestał jeździć samochodem - ustalił Sad Okręgowy w Toruniu.
Zobacz także: Gwałt na dziecku w restauracyjnej toalecie w Łasinie pod Grudziądzem. Aresztowano 33-letniego Przemysława G.