Do zatrzymania pierwszego podejrzanego w tej sprawie doszło w maju tego roku. Teraz ustalone zostały dwie kolejne mogące mieć związek z tymi oszustwami. Wszyscy trzej podejrzani to mieszkańcy Koszalina i okolic.
- Z materiału dowodowego zebranego w tej sprawie wynika, że grupa ta naciągnęła 29 osób z wielu miast Polski. Stracili oni w sumie ponad 800 tysięcy złotych – mówi Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W każdym z tych 30 przypadków historia opowiadana oszukiwanym była podobna. Dzwonił do nich mężczyzna przedstawiający się najczęściej jako Andrzej Stępień. Mówił, że jest policjantem Centralnego Biura Śledczego, która prowadzi tajną akcję przeciwko hakerom dokonującym włamań na konta bankowe.
Polecamy:
- Przekonywał również, że pieniądze ludzi, do których dzwonił, będą bezpieczne tylko wtedy, gdy się je wypłaci i zlikwiduje też lokaty i wszystko przekaże w umówionym miejscu funkcjonariuszom. Zdarzało się też, że rzekomy policjant kazał właścicielom kont, aby w czasie wizyty w banku o niczym nie mówili, bo pracownicy mogą być w zmowie z hakerami – dodaje Monika Chlebicz.
Zobacz też
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Mężczyzna podający się za Andrzeja Stępnia nie zrażał się również, gdy w czasie rozmowy telefonicznej z potencjalną ofiarą oszustwa okazywało się, iż nie ma ona konta w banku. Wtedy szybko ripostował, że nie ma to znaczenia, ponieważ hakerzy wiedzą również o gotówce w domu, więc zgromadzone „w skarpecie” oszczędności i tak najlepiej oddać policjantom.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, grupa działała przynajmniej od marca do maja tego roku. Do oszustw dochodziło w : Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Wrocławiu, Toruniu, Inowrocławiu, Grudziądzu, Krakowie, Bydgoszczy, Gdańsku, Gnieźnie, Szczecinie i w Katowicach.
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!Członkowie grupy mieli w niej ściśle określone zadania i role. Dlatego prokurator zdecydował, że odpowiadać będą nie tylko za oszustwa, ale także za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, co może spowodować w przyszłości wyższą karę.
Wśród oszukanych osób są między innymi dwie mieszkanki Grudziądza. 78-latka straciła 23 tysiące złotych, natomiast od 61-latki wyłudzono 16 tysięcy złotych. Ofiarą naciągaczy była także 54-letnia właścicielka salonu jubilerskiego w Bydgoszczy. Rzekomi policjanci ostrzegli ją przed planowanym na jej szkodę przestępstwem. Aby zabezpieczyć się przed nim przekazała im „w depozyt” złotą i srebrną biżuterię o wartości ponad 170 tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie dobiega końca. Wkrótce prokurator sporządzi akt oskarżenia.
Dron sprawdzi jakość powietrza w Toruniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?