9 miesięcy w areszcie za zabójstwo, choć to nie ona zabiła! Wstrząsająca historia Edyty J., podejrzewanej o mord na dwojgu sąsiadach
Obraz jest wstrząsający nawet dla doświadczonych kryminalnych. Ciała są zmasakrowane. Jak później wykaże ekspertyza biegłych, ofiary zostały dosłownie zaszlachtowane nożem. Każda przyjęła po około dwadzieścia ciosów (żadnego tłuczka, opisywanego w tabloidach, w użyciu nie było).
Córka i ojciec umierali w cierpieniach, wykrwawiając się. Wieści o okrutnej zbrodni szybko obiegły miasto, region i kraj. Wszystkie oczy zwrócone były na kryminalnych i śledczych. „Co za bestia to zrobiła?!” - pytała ulica.
Bestię znaleziono dość szybko. Zatrzymano Edytę J., sąsiadkę zamordowanych. W momencie zatrzymania miała około 3 prom. alkoholu we krwi. Była w pijackim ciągu, co dziś wspomina ze wstydem i dystansem. Wtedy miała poważny problem alkoholowy, czego nie kryje. 29 listopada 2013 roku Edyta sama przyznała się do zamordowania sąsiadów. Organizm trawił jeszcze alkohol, drobne ciało zżerał stres, a do tego...
POLECAMY
Śmierć 19-letniego Jakuba Schimandy: przełom w sprawie! "Środki psychoaktywne";nf
Jak prezes ZDZ w Toruniu wieżowiec kumplowi sprzedawał;nf
Przestępcy poszukiwani przez kujawsko-pomorską policję. Sprawdź, czy kogoś znasz!;nf
Inwestycje w Toruniu. Tak będzie wyglądało nasze miasto w najbliższym czasie;nf