9 miesięcy w areszcie za zabójstwo, choć to nie ona zabiła! Wstrząsająca historia Edyty J., podejrzewanej o mord na dwojgu sąsiadach
Edyta J., podejrzewana była o mord na dwojgu sąsiadach. W areszcie spędziła niesłusznie 9 miesięcy i 11 dni. Teraz sąd przyznał jej... 85 tys. zł odszkodowania. „Przepraszam” dotąd nie usłyszała.
Horror we Włocławku! Poderżnęła gardło sąsiadce, a jej męża zatłukła młotkiem! - donosiły po listopadowej zbrodni w 2013 roku tabloidy. Materiały opatrywały zdjęciami drobnej blondynki w białej, pikowanej kurtce, prowadzonej przez policjantów.
Te artykuły i fotografie obejrzeć można w internecie do dziś, choć od dawna wiadomo, że to nie Edyta J. zamordowała sąsiadów. Są kolejnym dowodem na to, że niesłusznie aresztowana kobieta i jej rodzina wiele wycierpiały. Wróćmy jednak do początku tej dramatycznej historii, czyli zbrodni przy ul. Żurskiej we Włocławku.
Bestię znaleziono szybko
25 listopada 2013 roku, osiedle Południe we Włocławku. To tutaj, w kałużach krwi, mąż po przyjściu z pracy znajduje zwłoki swojej żony Grażyny (miała 59 lat) i jej 84-letniego ojca Tadeusza.
ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE