To lekarze opatrujący 9-latkę z Chełmna powiadomili policję, że obrażenia, których doznała, pochodzą prawdopodobnie od strzału z wiatrówki. Tak m.in. powiedziała medykom matka dziewczynki, która przywiozła ją do szpitala.
Policjanci szczegółowo wyjaśniać będą okoliczności tego zdarzenia. Z ich wstępnych ustaleń wynika,
że dzieci bawiły się same na podwórku posesji przy ulicy Prostej w Chełmnie.
Dorośli byli wówczas w domu. W pewnym momencie usłyszeli tylko krzyk. Prawdopodobnie było tak, iż 8-latek wziął stojącą na podwórku wiatrówkę, uniósł ją do góry i pociągnął za spust, trafiając w koleżankę.
- Karabinek pozostawił bez opieki przed domem dziadek 9-latki, który wcześniej strzelał z niego tam do puszek - mówi Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie. - Jak wyjaśnił 65-letni mężczyzna, był on przekonany, że nie jest nabity. Ośmioletni chłopiec, który pociągnął za spust, również nie był świadomy, że broń jest załadowana. Na taką wiatrówkę nie potrzeba specjalnego zezwolenia, ale nie można pozostawiać jej bez opieki, szczególnie tam gdzie bawią się dzieci. Na szczęście obrażenia, których doznała dziewczynka nie są groźne, nie zagrażają jej życiu i nie skończą się jej oszpeceniem lub innymi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
