Jagna Marczułajtis-Walczak została obrażona przez trenera polskiej kadry snowboardu Pawła Dawidka, który podczas MP miał zwrócić się do niej słowami: „Stara p... do domu!”.
Jagna Marczułajtis-Walczak przesłała do redakcji „Polska the Times” list, w którym zwraca uwagę na skandaliczne zachowanie trenera kadry snowboardzistów Pawła Dawidka podczas MP.<!** reklama>
Zdaniem Marczułajtis, Dawidek najpierw prawie staranował ją na trasie, a później obraził. Miał również zdaniem Marczułajtis próbować sfałszować wyniki zawodów tak, aby nie znalazła się w finale zawodów.
Fragmenty listu: Zniewaga i chamskie zachowanie trenera kadry narodowej Pana Dawidka: podczas rywalizacji o wejście do dużego finału Jagna w pierwszym przejeździe pokonała Olę Król (córkę prezesa) różnicą 0,70 s, w drugim przejeździe jadąc łeb w łeb pod koniec trasy upadła i nie ukończyła przejazdu, na co trener kadry narodowej Pan Dawidek zachował się skandalicznie, ponieważ prawie rozjechał leżącą Jagnę na stoku i krzyknął do niej: „Stara pi... do domu!!!, a do stojącego jej męża na dole przy mecie powiedział: „ćwoku... do domu dzieci pilnować”. Dodatkowo Paweł Dawidek po wyjechaniu na arenę startu wypowiedział się publicznie że: „...no nie wytrzymałem, musiałem jej powiedzieć stara pi... do domu..., a ch.. najwyżej zapłacę 500 zł kary...”.
W związku z tym, że Pan Dawidek wypiera się swojego zachowania, podczas odprawy przed następnym dniem zawodów osoby, które to widziały i słyszały, zostały poproszone o podpis. Zebrano 33 podpisy, w tym zawodników, obserwatorów, trenerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?