Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurdy drogowe - tego w Toruniu nie brakuje

Bartłomiej Makowski
Ze średnicówki w prawo w Chełmińską, prosto w znak
Ze średnicówki w prawo w Chełmińską, prosto w znak Sławomir Kowalski
Mylące oznakowanie, pasy prowadzące donikąd, przystanki blokujące ruch. Problemem Torunia są nie tylko bezustanne roboty drogowe, ale też nieprzemyślane rozwiązania.

Na początek trasa średnicowa. O braku przejść dla pieszych pisaliśmy wiele. Dziś przypominamy o innym jej fragmencie. Jeśli poruszamy się prawym pasem, skręt w prawo w ulicę Chełmińską nie stanowi problemu. Ci jednak, którzy poruszają się pasem lewym, zaraz po zakręcie znajdują się na „ślepym” torze.
[break]
- Kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden pas przeznaczony do skrętu w prawo na tym skrzyżowaniu. Zewnętrzny pas jest całkowicie wyłączony z ruchu, o czym informuje oznakowanie poziome. Pozostałe dwa pasy są przeznaczone do jazdy w lewo - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Szkoda tylko, że dla wielu kierowców nie jest to wcale takie oczywiste.
Tuż obok inny kwiatek. Przejście dla pieszych przez Szosę Chełmińską, tuż przed średnicówką od strony południowej. Po przebudowie ulicy znak informujący o przejściu stoi... na jezdni, dobre pół metra od chodnika.
O innym dziwnym rozwiązaniu informuje nasz Czytelnik.
- Na skrzyżowaniu Prostej z Jęczmienną znak zakazu ruchu znajduje się na takiej samej wysokości jak lampa uliczna, która jest bezpośrednio za nim. W nocy lampa tak oślepia kierowcę, że łatwo może przegapić zakaz - alarmuje.
Znak faktycznie znajduje się wysoko, ale zgodnie z przepisami: dolna krawędź znaku musi znajdować się minimum 2,2 m, co w połączeniu z tabliczką informującą kogo nie dotyczy zakaz (lista jest długa) powoduje, że znajduje się na dużej wysokości.
Jeszcze inny przykład to słynny już pas do zjazdu z trasy nowomostowej w prawo w Łódzką - gotowy, ale od miesięcy zamknięty dla ruchu.
Co można zrobić, gdy wydaje nam się, że znak drogowy znajduje się tam, gdzie nie powinien, albo znaku nie ma w ogóle, a jest potrzebny?
- Każdy może zadzwonić do Miejskiego Zarządu Dróg z informacją o źle umieszczonych znakach. Sprawdzamy wszystkie takie sygnały niezwłocznie. W przypadku, kiedy mieszkańcy wnioskują o dodatkowe oznakowanie (np. zakaz zatrzymywania się), taki wniosek rozpatruje komisja bezpieczeństwa, złożona z przedstawicieli policji, straży miejskiej i Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta - mówi Agnieszka Kobus-Pęsko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska