Absurdy RODO. Nie wszyscy wiedzą jak korzystać z nowych przepisów. To często prowadzi do absurdalnych sytuacji
RODO W SZPITALACH
Dziecko ulega wypadkowi, trafia do szpitala. Jego opiekunowie nie mogą się jednak dowiedzieć, w jakiej placówce przebywa, ponieważ dyżurny nie ma pewności, czy kontaktują się rodzice, czy może ktoś nieupoważniony. Aby rozwiązać problem warto uświadomić sobie, że zgodnie z RODO podstawą udostępnienia informacji na rzecz osób bliskich będzie uzasadniony interes osoby, której dane dotyczą.
Tożsamość weryfikujemy po to, aby pozbyć się wątpliwości z kim mamy do czynienia. Najlepiej, gdy pracodawca lub dyrektor szkoły prowadzi listę osób do kontaktu w nagłych przypadkach. W przypadku braku takiej listy, można wprowadzić procedurę zadawania dodatkowych pytań (np. o ubiór osoby w dniu wypadku, datę urodzenia, miejsce zamieszkania, PESEL, historię relacji). Wymóg osobistego stawiennictwa i wylegitymowania się dowodem osobistym powinien być ostatecznością.
Zobacz też wideo: RODO w szkole. "Nie można w klasie mówić o anonimowości w zakresie imienia i nazwiska"