Ach, ta Holandia

Gdzie Pan wypoczywa?
W ciągu ostatnich kilku lat, ze względu na liczne obowiązki, mogłem sobie pozwolić tylko na krótkie, kilkudniowe wyjazdy głównie na Wybrzeże i Pojezierze Brodnickie. Wyjątkiem była podróż poślubna do Katalonii. Bardzo ważne dla mnie jest, żeby choć na kilka dni oderwać się od codzienności. Jadąc na urlop stawiam na aktywny wypoczynek.

Nie potrafię zbyt długo leżeć na plaży. Zdecydowanie bardziej wolę pływanie, kajaki, jazdę na rowerze, grę w siatkówkę lub koszykówkę bądź długie spacery. Bardzo lubię też zwiedzać zabytkowe centra miast i muzea. Dotychczas podróżowałem wyłącznie po Europie. Zdecydowanie najmilsze wspomnienia mam z urlopu spędzonego na hiszpańskim wybrzeżu Costa Brava. Jest tam po prostu pięknie - można zobaczyć i zwiedzić wiele ciekawych miejsc, skosztować tradycyjnej kuchni oraz zwyczajnie wypocząć na malowniczych plażach.
Rozumiem, że podpisuje się Pan pod dobrze znanym powiedzeniem „Podróże kształcą”...
Jak najbardziej. Podróżować lubię z wielu powodów, wśród których prym wiedzie po prostu chęć zobaczenia ciekawych i pięknych miejsc. Bardzo interesuje mnie również poznawanie innych kultur i zwyczajów. Dodatkowo, będąc za granicą, obserwuję ciekawe „innowacyjne” rozwiązania, a precyzyjniej mówiąc, takie, które uważam za warte zastosowania w naszych warunkach. To właśnie wizyta w Holandii sprzed kilku lat zainspirowała mnie do zgłoszenia inicjatywy wyznaczania pasów ruchu rowerowego w Toruniu.

Pomysł w naszym mieście został przyjęty pozytywnie i takie pasy są wyznaczane. Podobnie było ze zgłoszoną przeze mnie propozycją tworzenia siłowni zewnętrznych w Toruniu. W tym przypadku inspiracją dla mnie były instalacje zauważone w Niemczech. To kolejny dowód na trafność powiedzenia: „Podróże kształcą”.
Na pewno są jeszcze miejsca na świecie, które chciałby Pan zobaczyć...
Jest ich wiele. Szczególnie chciałbym zwiedzić Francję.
Jednym z europejskich krajów, który zrobił na Panu duże wrażenie, jest Holandia. Dlaczego?
W tym roku odwiedziłem bliskich, mieszkających w Holandii. Przyznam szczerze, że jestem niemalże zauroczony tym niewielkim krajem, którego wcześniej nie doceniałem. Podczas tej wizyty mogłem zwiedzić kilka miasteczek i większych miast. Najbardziej przypadło mi do gustu leżące na północy kraju Alkmaar, któremu wyjątkowego uroku nadaje sieć kanałów.

W mniejszych miejscowościach uwagę zwracał wręcz pedantyczny porządek - bardzo podobały mi się zadbane i nieogrodzone przydomowe ogródki, rewelacyjna infrastruktura rowerowa oraz ciekawy zwyczaj pozdrawiania wszystkich napotkanych osób.
A jakie ma Pan podróżnicze wspomnienia z dzieciństwa?
Od najmłodszych lat, dzięki rodzicom, raz lub dwa razy w roku miałem okazję spędzać czas z dala od domu. Pamiętam, jak oczekiwałem nadejścia wakacji i tym samym wyjazdu na Półwysep Helski. Ferie zimowe prawie co roku spędzałem u rodziny w Karkonoszach. To były piękne czasy.