Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Krużyński: Jesteśmy przekonani, że będziemy mieli w składzie Emila Sajfutdinowa [rozmowa]

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Adam Krużyński uspokaja kibiców - Emil Sajfutdinow ma powrócić do startów w Apatorze
Adam Krużyński uspokaja kibiców - Emil Sajfutdinow ma powrócić do startów w Apatorze Polska Press
Rozmowa z Adamem Krużyńskim, przewodniczącym rady nadzorczej KS Toruń.

- For Nature Solutions Apator zajął czwarte miejsce w PGE Ekstralidze. Przed sezonem oczekiwania były większe, ale po zawieszeniu Rosjan, w tym Emila Sajfutdinowa, trzeba było je zweryfikować. Jak ocenić osiągnięty wynik?
- Na pewno budując skład zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że możemy mieć aspiracje nie tylko do play-off. Po cichu liczyliśmy na medal. W lutym sytuacja się jednak zmieniła, choć cały czas mieliśmy nadzieję, że nawet przy stosowaniu zastępstwa zawodnika wejdziemy do play-off, co rzeczywiście się stało. Uwzględniając brak Emila i tak osiągnęliśmy nasz plan minimum. Nie jesteśmy ani szczególnie zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy, ani też szczególnie niezadowoleni, bo trzeba pamiętać także o problemach naszego zespołu i o jego słabszych stronach. Wspomniany plan minimum jest jednak spełniony.

- Spotkałem się z opinią, że jeśli już toruński klub miał zdobyć medal, to paradoksalnie najbliżej był nie tego w kolorze brązowym, a srebrnym, bo w półfinale można było wyeliminować Motor Lublin.
- Domowy mecz z Motorem otworzył przed nami szansę, którą powinniśmy wykorzystać. Może gdybyśmy przed rewanżem nie przypatrywali się aż tak bardzo wynikom, które do tego momentu Motor osiągał na swoim torze, gdzie nikt nie zdobył więcej niż 40 punktów, w rewanżu wyglądałoby to zupełnie inaczej. Chcąc zdobyć medal trzeba się w pełni skupić na swoim celu. Wydaje mi się, że zabrakło nam trochę determinacji, bo wola walki była.

W sobotni wieczór Bartosz Zmarzlik odebrał na Motoarenie złoty medal mistrzostw świata, już trzeci w karierze. Wspaniały sukces polskiego żużlowca oklaskiwało kilkanaście tysięcy kibiców, którzy jak co roku stworzyli na toruńskim stadionie niepowtarzalną atmosferę. Mamy bardzo dużo zdjęć z trybun - oto pierwsza (i nie ostatnia!) porcja.Zobacz zdjęcia z trybun na kolejnych stronach ->>>>Czytaj również:Żużlowe gry, stare motocykle i didżeje. Tak było w miasteczku kibica przed Grand Prix [zdjęcia]Żużlowi kibice opanowali Toruń! Miasto żyje żużlem przed Grand Prix [zdjęcia]Pewne zwycięstwo Elany. Mamy zdjęcia z meczu i trybun!Tak kibicowaliście młodym żużlowcom. Zdjęcia z trybun na SGP2Parkrun Toruń po raz 314. Biegacze zaczęli weekend na sportowo [zdjęcia] Aż 6 goli FC Reiter! Mamy zdjęcia z meczu i trybun

Tak kibicowaliście na Grand Prix Polski na Motoarenie! Mamy ...

- Podstawą do sukcesu, o czym nieraz mówił trener Robert Sawina, musiała być dobra jazda wszystkich seniorów. Robert Lambert był w tym roku liderem, za to np. Patryk Dudek miał wyraźnie słabszą końcówkę.
- Taką analizę trzeba przeprowadzić głęboko, bo na dyspozycję zawodnika składa się nie tylko jego osobista forma, ale i sprzęt. Mieliśmy drużynę, która przede wszystkim korzystała z silników od jednego tunera, najlepszego, jakiego znamy we współczesnym żużlu. Okazało się jednak, że taka lojalność niesie także pewne ryzyko. Trzeba przyznać, że wielu zawodników borykało się nawet nie ze słabością tego sprzętu, co z problemami z jego regulacją. Patryk zainwestował w sprzęt ogromne pieniądze, o czym wiedzieliśmy. Były jednak pewne problemy z odpowiednimi ustawieniami i nie najlepszymi wyborami. Tory w Polsce są specyficzne. W Ekstralidze jedynie w Toruniu i Gorzowie mamy tory techniczne, na których nie chodzi tylko o nabieranie prędkości. Gdy jedziemy na tor dłuższy, wymagający innej techniki i innych ustawień, bywają problemy. Nasz tor był w tym roku bardzo szybki, a uzyskane czasy często były bliskie rekordu toru. Bardzo duże znaczenie miał więc start, tak jak odpowiednie wykorzystanie jedynej ścieżki, a z tym też się borykaliśmy. W trakcie sezonu na torze dwukrotnie poważnie pracowała równiarka, do tego raz go przesialiśmy, bo cały czas trzeba walczyć z granulacją i kamieniami, które z toru wychodzą .

- Młodzieżowcy niekiedy mieli pojedyncze przebłyski, ale, niestety, częściej zdarzały się mecze, gdy ich dorobek był wyjątkowo skromny…
- Nasi juniorzy punktują głównie u siebie. To też jest dowód specyfiki naszego toru - gdy junior jedzie na „lotnisko” np. do Częstochowy, to z nawykami z Motoareny jest już mu trudniej. Nie zwalnia to nas jednak z odpowiedzialności za wynik juniorów i za nasze szkolenie. Pamiętajmy jednak, że Krzysztof Lewandowski jest w zawodowym żużlu dopiero drugi rok. On wciąż potrzebuje objeżdżenia na różnych torach, a także profesjonalizacji swojego teamu. Za Krzysztofem trudny rok, który wymusił na nim totalną zmianę funkcjonowania jego zespołu. Mam nadzieję, że pozwoli mu ona na wyraźny postęp. Na SGP2 na Motoarenie dwukrotnie wygrywał starty, jechał pierwszy, a potem podejmował fatalne wybory, jeśli chodzi o tor jazdy, przez co raz spadł na trzecią, a raz na czwartą pozycję. Potencjał ma olbrzymi, ale musi się jeszcze bardzo dużo nauczyć. Cieszy nas jednak, że mamy tak młodych chłopców, jak on i jak Mateusz Affelt. Był z nimi także Denis Zieliński, na którego liczyliśmy, bo ma świetny zespół, bardzo dobre zaplecze finansowe i chyba najlepszy sprzęt ze wszystkich naszych juniorów. Wydawało się więc, że możemy liczyć na więcej. To typowy startowiec, ale po kontuzji z zeszłego sezonu nie przełamał problemu mentalnego. Nie jechał przez to na sto procent możliwości, nie wjeżdżał tam, gdzie można było wjechać. Na nowy sezon mamy więc Krzysztofa i Mateusza, a co będzie z Denisem, to się okaże. On sam musi podjąć decyzje, czy chce u nas zostać i rywalizować o miejsce w składzie.

- A czy rozważacie sprowadzenie kolejnego juniora z zewnątrz?
- Wszyscy wiedzą, że wartościowego juniora obecnie się nie zakontraktuje. W niższych ligach nadmiar juniorów jest tylko w Ostrowie, ale ci najlepsi i tak są nie do wyjęcia. Poza nimi nie widać kogoś, kto mógłby być wzmocnieniem, lub chociaż kimś, kto zwiększyłby rywalizację o miejsce w składzie. Nastawiamy się więc na to, że mamy naszych obecnych juniorów, a do tego będziemy musieli szybko przyzwyczajać do poważnej jazdy naszych kolejnych wychowanków ze szkółki, którzy będą jeździć w DMPJ i w lidze U-24. W ten sposób przygotujemy ich, by jak najszybciej mogli zostać naszymi zawodnikami ekstraligowymi.

- Kibiców najbardziej ciekawi jednak temat powrotu Emila Sajfutdinowa do jazdy w lidze. Jak obecnie wygląda sytuacja?
- Nie wyobrażamy sobie przyszłego sezonu bez Emila. Jego brak byłby olbrzymią niekonsekwencją. Nie mówmy już nawet o światowym tenisie i innych dyscyplinach, w których Rosjanie w jakiejś formie mogą występować. U nas chodzi o trzech chłopaków, w tym Emila, którzy mają polskie obywatelstwa i są Polakami. Jak to obywatelstwo uzyskali, tego nie ma sensu komentować, bo inny jest przypadek Gleba Czugunowa, a inny Emila, który od 16. roku życia mieszka w Polsce i ma tu rodzinę. Gdyby tacy zawodnicy nie mogli u nas startować, byłoby to nie fair. Wierzymy i jesteśmy pewni, że Emil będzie częścią naszej drużyny. W oparciu o to mogliśmy budować całą koncepcję naszego składu. Chciałbym uspokoić kibiców - jesteśmy przekonani, że w przyszłym sezonie będziemy mieli w składzie Emila Sajfutdinowa jako jednego z liderów.

- Jack Holder sam przyznał, że z Torunia odchodzi. Skoro z niego zrezygnowaliście, to ta decyzja musiała być o coś oparta.
- Oczywiście, że tak. Przed oficjalnym otwarciem okienka transferowego nie mogę o wszystkim mówić, ale uważam, że nasza decyzja była wobec Jacka uczciwa. Mogliśmy przedstawiać jemu, lub jakiemukolwiek innemu zawodnikowi, jakąś narrację, ale to byłoby nie fair. Jesteśmy znani z tego, że nie robimy takich rzeczy, bo to nie jest nasz styl. Dzięki temu opinia o naszym klubie wśród zawodników jest bardzo dobra, bo nikogo nie chcemy nigdy oszukać i nie obiecujemy tego, co nie może się urzeczywistnić. Koncepcja składu jest oparta o powrót Emila Sajfutdinowa i faktycznie to dlatego nie przedłużyliśmy kontraktu z Jackiem Holderem. Skupiliśmy się za to na pozycji U-24, która będzie kluczowa.

Kibice żużla jeszcze długo nie zapomną sobotniego Grand Prix Polski na Motoarenie. Złoty medal mistrzostw świata odebrał Bartosz Zmarzlik, którego sukces oklaskiwało kilkanaście tysięcy osób. Mamy nowe zdjęcia z trybun!Zobacz zdjęcia na kolejnych stronach ->>>Czytaj również:Tak kibicowaliście na Motoarenie! Mamy bardzo dużo zdjęć z Grand PrixŻużlowe gry, stare motocykle i didżeje. Tak było w miasteczku kibica przed Grand Prix [zdjęcia]Żużlowi kibice opanowali Toruń! Miasto żyje żużlem przed Grand Prix [zdjęcia]Grad goli na Tor-Torze. KH Energa przegrała po karnych [dużo zdjęć z trybun i meczu]Druga domowa porażka Twardych Pierników. Wsparcie kibiców nie pomogło [zdjęcia z meczu i trybun]Pewne zwycięstwo Elany. Mamy zdjęcia z meczu i trybun!Tak kibicowaliście młodym żużlowcom. Zdjęcia z trybun na SGP2Parkrun Toruń po raz 314. Biegacze zaczęli weekend na sportowo [zdjęcia] Aż 6 goli FC Reiter! Mamy zdjęcia z meczu i trybun

Wspaniała atmosfera na Motoarenie. Mamy nowe zdjęcia kibiców...

- W medialnych doniesieniach pojawia się kilka nazwisk żużlowców, którzy mogliby na tej pozycji w Toruniu się znaleźć, szczególnie Wiktor Lampart i Jan Kvech.
- Nie będziemy mówić, że znajdziemy kogoś, kogo weźmiemy znikąd i nagle pokażemy światu. Lista nazwisk nie jest długa. Wybór jest między zawodnikami, którzy kończą wiek juniora, i zawodnikami z pierwszej ligi, którzy już teraz jeździli tam jako U-24. Niektóre kluby będą miały na tej pozycji mocne nazwiska, bo w Lublinie jest Dominik Kubera, a w Częstochowie Jakub Miśkowiak, ale my też będziemy mieli kogoś, kto będzie mógł z nimi rywalizować. Co do nazwisk, to kibice śledzący rynek transferowy wiedzą, że dostępnych było ich tylko kilka - Wiktor Lampart, Jan Kvech, Luke Becker, Mateusz Świdnicki. W tym gronie trzeba było szukać kogoś, kto w przyszłym sezonie pojedzie w Toruniu.

- Co z zawodnikami, którzy startowali w toruńskiej drużynie w lidze U-24? Przedłużacie z kimś kontrakt?
- Kilku z tych chłopców ma duży potencjał, choć wszyscy są jeszcze młodzi. Uważam, że Bastian Pedersen będzie się nadal rozwijał i chcemy, żeby wciąż był z nami, tak jak Emil Poertner. Niektórzy z pozostałych zderzyli się z polską rzeczywistością i pewnie będzie im trudniej, ale i tak nie chcemy z nich rezygnować już po jednym sezonie. Oni jeszcze nie mają bazy w Polsce, więc bywało, że trzeba było ich dosprzętowić. W naszym zespole U-24 pojawią się także zupełnie nowe nazwiska. Już w trakcie sezonu prowadziliśmy poszukiwania i rozmawiamy z kolejną dwóch bardzo młodych zawodników. Możemy mieć więc nawet 6-7 zagranicznych żużlowców U-24 i będziemy starali się wyłowić z tego grona jakąś ciekawą perełkę na przyszłość. Za 2-3 lata chcemy mieć kogoś, kto przebije się z drużyny U-24 do seniorskiego składu Apatora.

- Pod koniec sezonu dobiegła końca współpraca klubu z dyrektorem sportowym Krzysztofem Gałańdziukiem. Skąd taka decyzja w trakcie rundy play-off?
- Jeżeli nie znajdujemy wspólnego języka, a efekt pracy nie jest satysfakcjonujący ani dla pracodawcy, ani dla pracownika, to czasem lepiej się rozstać. Okres pracy Krzysztofa nie jest okresem zupełnie straconym. Z całym jednak szacunkiem dla jego wiedzy i doświadczenia, żużel to sport, a sport to emocje i zespół. Oprócz profesjonalizmu, czasem potrzebne są też kompetencje miękkie, związane z budowaniem team spirit, który potrafi decydować o sukcesie. Jedyne, czego nie udało się między nami wszystkimi zbudować, to właśnie team spirit. Tylko tyle i aż tyle. Dla dobra obu stron rozstaliśmy się w zupełnie normalnych warunkach. Zareagowaliśmy szybko i może niektórych ta decyzja zaskoczyła, jednak czasami lepiej jest nie czekać, ale gdy tylko pojawia się jakiś powód kłopotów, to reagować odpowiednio i odpowiedzialnie.

- Czy będziecie szukać nowego dyrektora sportowego?
- Zrobimy wszystko w swoim gronie. Po obserwacjach z tego sezonu wiemy, jakie są nasze potrzeby. Mamy wystarczającą liczbę osób, które są w stanie udźwignąć wszystkie obowiązki dotyczące kwestii sportowych i przedsezonowych. Sprawy dotyczące rozmów kontraktowych także mamy zorganizowane, więc nie potrzebujemy żadnej rewolucji. Poradzimy sobie sami.

- Trener Robert Sawina mówił, że nie wie czy zostanie w Toruniu, a oprócz opinii władz klubu ważna powinna być także opinia kibiców i całego toruńskiego środowiska. Co dalej z trenerem?
- Samo pojawienie się Roberta w klubie nie było łatwe, bo nie było wiadomo, czy w ogóle da się namówić na powrót do żużla. Ostatecznie się zgodził, a teraz myślę, że wszystkie jego wypowiedzi wynikają z jego skromności i charakteru. To nie jest ktoś, kto szuka poklasku i chce być celebrytą. To, że mówi o konieczności pewnej aprobaty ze strony całego środowiska i upewnienia go w tym, że jest akceptowany, to po prostu cały Robert. Ten sezon był dla niego nowym doświadczeniem, ale my jako klub nie mamy żadnych innych planów niż taki, który zakłada kontynuację pracy Roberta. Zespół dobrze współpracuje z trenerem i nie ma żadnych powodów, żeby dokonywać jakiejkolwiek zmiany. Zmiana byłaby nierozsądna i niepotrzebna. Nie chcemy braku stabilności, więc jeśli tylko Robert będzie chciał z nami dalej pracować, a po pierwszych rozmowach jestem o tym przekonany, ta współpraca będzie kontynuowana.

Dużo atrakcji czekało na wszystkich, którzy wybrali się na żużlowe Grand Prix Polski na Motoarenie. Przed toruńskim stadionem zlokalizowano miasteczko kibica. Na fanów czekały m.in. zabytkowe motocykle żużlowe, strefa autografów, a nawet stoisko Monster Energy z didżejami. Najmłodszych ucieszyły bańki mydlane i żużlowe puzzle. Nie zabrakło też konkursów - jeden z nich polegał na skomentowaniu wyścigu emitowanego na monitorze. Zwycięzcą został Filip, najmłodszy uczestnik. Zobacz na kolejnych stronach zdjęcia z miasteczka kibica ->>>Czytaj również:Żużlowi kibice opanowali Toruń! Miasto żyje żużlem przed Grand Prix [zdjęcia]Pewne zwycięstwo Elany. Mamy zdjęcia z meczu i trybun!Tak kibicowaliście młodym żużlowcom. Zdjęcia z trybun na SGP2Parkrun Toruń po raz 314. Biegacze zaczęli weekend na sportowo [zdjęcia] Aż 6 goli FC Reiter! Mamy zdjęcia z meczu i trybun

Żużlowe gry, stare motocykle i didżeje. Miasteczko kibica pr...

- Co ze szkoleniem młodzieży? W mediach pojawiły się sugestie, że klub miałby być zainteresowany Sławomirem Drabikiem.
- Z tej informacji można wyczytać między wierszami, że cały czas nie jesteśmy zadowoleni ze szkolenia i cały czas chcemy znaleźć na nie nasz odpowiedni format. To akurat jest prawda, natomiast wcale nie chodzi o to, żebyśmy za wszelką cenę szukali nazwisk poza Toruniem. Szukamy rozwiązania, które byłoby oparte o ludzi, których już mamy, lub o ludzi, którzy są związani z Toruniem.

- W ostatniej dekadzie trenerów młodzieży w Toruniu było dużo, a efektów ich pracy brak. Z drugiej strony można jednak powiedzieć, że tak częste zmiany nie sprzyjają budowaniu ciągłości szkolenia, bo nikt nie dostał dłuższej szansy. W najlepiej szkolących ośrodkach trenerzy pracują z młodzieżą już długo.
- Tak, tylko żeby ktoś pracował kilka lat, to najpierw trzeba taką osobę mieć. Zobaczmy, ile ośrodków szkoli na poważnie - Leszno, Ostrów, Częstochowa. U nas jest mini żużel, gdzie dzieciaków szuka Jan Ząbik, i to jest jego wkład. Później, na dużym torze, musi być jednak ktoś, kto ma do tego naprawdę duże predyspozycje. Wciąż szukamy kogoś, kto wzbogaci nasze szkolenie swoim doświadczeniem i przekaże coś więcej. To nie mogą przypadkowe osoby. Najlepiej, gdyby był to ktoś z naszego miasta.

- Czy są jakieś plany dotyczące nawierzchni na Motarenie? Wspomniany Krzysztof Gałańdziuk po przyjściu do Torunia mówił nawet, że być może należałoby ją ułożyć całkowicie na nowo.
- Tu Krzysztof miał rację, bo są tylko dwie koncepcje - albo możemy z tym torem coś robić, albo wymienić go całkowicie. Koszt wymiany nawierzchni to kilkaset tysięcy złotych, a nawet bliżej miliona. Gdybyśmy się na to zdecydowali, byłaby to bardzo duża pozycja w budżecie klubu. Nad torem musimy jednak popracować, bo mamy z nim problem. Jest bardzo szybki, ale zarazem często nie ma na nim widowiska. Do tego rywale szybko potrafili znaleźć na nim odpowiednie ustawienia i paradoksalnie dzięki temu często były w Toruniu mecze, które rozstrzygały się w ostatnich wyścigach - jeśli ktoś chciał przeżyć emocje związane z wynikiem, to idealne były właśnie spotkania na Motoarenie. Podjęliśmy jednak decyzję, że przed nami bardzo głębokie prace przy torze, największe, jakie będą wykonane od początku istnienia Motoareny. Nie będzie całkowitej wymiany nawierzchni, ale i tak takiej ingerencji jeszcze nie było. Chcemy zdjąć 20 cm nawierzchni, która leży obecnie. W torze faktycznie są mityczne już kamienie, które z tego toru wychodzą. Chcemy wszystko przesiać, a do tego dosypać takiej nowej nawierzchni i w takich proporcjach, by tor zupełnie inaczej się zachowywał i inaczej odsypywał. Na Motoarenie pojawi się kolejna ścieżka do jazdy. Prace spowodują, że będziemy mieli inny tor. Nie wiemy, czy sprawią, że będzie on prawdziwą twierdzą, ale na pewno chcielibyśmy mieć przewagę i pewną powtarzalność, którą ciężko nam było uzyskać na tym, co jest teraz.

W sobotę o 19 na toruńskiej Motoarenie rozpocznie się ostatnia runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Zmagania najlepszych żużlowych świata tradycyjnie obejrzy komplet widzów, którzy przyjechali do Torunia z wielu państw. Kibiców, często ubranych w efektowne żużlowe kurtki, już od rana można spotkać na ulicach Starego Miasta i w ogródkach restauracyjnych. Zobacz zdjęcia fanów speedwaya oczekujących na wieczorne sportowe święto ->>>>Czytaj również:Pewne zwycięstwo Elany. Mamy zdjęcia z meczu i trybun!Tak kibicowaliście młodym żużlowcom. Zdjęcia z trybun na SGP2Parkrun Toruń po raz 314. Biegacze zaczęli weekend na sportowo [zdjęcia]

Żużlowi kibice opanowali Toruń! Miasto żyje żużlem przed Gra...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska