Adept z Grudziądza w Get Well. W przeszłości toruńsko-grudziądzkich transferów było dużo
Wiosną głośno było o przejściu Denisa Zielińskiego, utalentowanego szkółkowicza z Torunia, do Mr Garden GKM Grudziądz. Teraz odwrotną drogę przemierzył Justin Stolp, który od ubiegłego tygodnia jest nowym żużlowcem Get Well.
Stolp na Motoarenie pojawił się... dopiero niedawno. 16-latek uczył się żużlowych podstaw w Grudziądzu, gdzie traktowany był jako tamtejsza nadzieja na przyszłość. Miesiąc temu adept pojawił się w Toruniu, gdzie jako zawodnik praktycznie gotowy do egzaminu na certyfikat został przyjęty do klubu. Dokumentów nie było, ale rodzina Stolpa zadeklarowała, że nastolatek w tym momencie był już rozliczony ze swoim dotychczasowym klubem (formalnie za grudziądzkie szkolenie odpowiedzialny jest GTŻ, nie GKM) i do Get Well może trafić jako wolny zawodnik.
Wiadomo jednak, że sprawa będzie rozwojowa - GTŻ Grudziądz, który poczynił nakłady finansowe na szkolenie Stolpa, nie zamierza tak łatwo odpuścić.
W przeszłości rozmaitych transferów na linii Toruń - Grudziądz nie brakowało, ale wówczas były one czymś zwyczajnym. W połowie lat 70. to właśnie dzięki toruńskiemu klubowi była w ogóle możliwa reaktywacja grudziądzkiego żużla. Z inicjatywy działaczy Stali Apatora, w tym pochodzącego z Grudziądza Bogdana Kowalskiego, byłego zawodnika toruńskiego klubu, powstała Grudziądzka Sekcja Żużlowa, która de facto była po prostu rezerwami ośrodka z Torunia.
Przez kolejne lata do GKM trafiło bardzo wielu toruńskich żużlowców, znacznie rzadszy był natomiast kierunek odwrotny. Przypominamy niektórych zawodników, którzy startowali w obu klubach.
Na zdjęciu: Eugeniusz Miastkowski, wychowanek Apatora, u progu kariery startujący w Grudziądzu