W momentach największej potęgi i na gruzach swej stolicy, ledwo chodzący, zgarbiony, odbierający honory od piętnastolatków w mundurach i w ojcowskim geście szczypiący w policzek jednego z tych dzieciaków, których tysiące posyłał na bezsensowną śmierć. W wersji czarno-białej i w kolorze. Adolf Hitler. Tyran, zbrodniarz i - jakkolwiek by to nie zabrzmiało
- telewizyjna gwiazda.
Niemiecki telemagazyn „Gong” zamówił niedawno badanie, dotyczące najpopularniejszych bohaterów różnego rodzaju produkcji prezentowanych w niemieckich telewizyjnych kanałach dokumentalnych i informacyjnych. Wyniki są frapujące, aczkolwiek wcale nie takie zaskakujące. Od początku roku do świąt wielkanocnych telewizje pokazały 242 produkcje z Hitlerem w tytule. Wychodzi po dwie dziennie. Dane, jak się rzekło, dotyczą niemieckich kanałów, ale nie jest to żadna niemiecka specyfika. Sprawdźmy. Wczoraj, 1 maja, w TVP Historia leciała „Bomba Hitlera”, program z cyklu „Sensacje XX wieku” Bogusława Wołoszańskiego. W Discovery Historia, tego samego dnia wybór jest większy: „Hitlerowskie ufo” o związkach nazistów z problemem latających talerzy i „Umysł Hitlera” o stworzonym w czasie wojny portrecie psychologicznym wodza III Rzeszy. Statystycznie więc w polskich telewizjach krzykacza z wąsikiem, przynajmniej tego dnia, było jeszcze więcej niż w niemieckich. Zakładam, że polskie kanały - przynajmniej na europejskim tle - niczym szczególnym się nie wyróżniają.
Na rok przez 70. rocznicą śmierci Hitler rządzi. I to nie tylko w telewizyjnej dokumentalnej konfekcji - tej bardziej poważnej i tej nastawionej już tylko na szukanie sensacji. Rządzi na półkach z literaturą dla amatorów historii, w kulturze popularnej. Kogo grał niezmordowany Robert Więckiewicz w najnowszej komedii Machulskiego? Hitlera.
Do telewizji wracając, to rządzenie Hitlera nietrudno jest wytłumaczyć. Zło zawsze fascynowało, a Hitler dla wielu jeszcze pokoleń pozostanie idealnym tego zła wcieleniem. A od innych krwawych despotów odróżnia go nie tylko skala zbrodni - no, może poza Stalinem, bo tu panowie mogliby sobie podać rękę - ale także liczba ikonografii, która po nim pozostała. Łącznie z tysiącami godzin materiałów filmowych, z których jeszcze długo montować się będzie wciąż nowe filmy. Hitlerowski reżim był bardzo nowoczesny - także w propagandowym wykorzystaniu mediów i to dziś procentuje. A czy ta historia jest nas w stanie czegoś nauczyć - to już inna historia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?