Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akrobacje nad głowami

Redakcja
To będzie nieprawdopodobne widowisko, w którym nauka spotka się ze sztuką i wierzeniami. A każdy może dołożyć swoją cegiełkę do tego wydarzenia.

To będzie nieprawdopodobne widowisko, w którym nauka spotka się ze sztuką i wierzeniami. A każdy może dołożyć swoją cegiełkę do tego wydarzenia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190568" sub="Francuska grupa, którą w środę zobaczymy w Toruniu, występowała m.in. podczas otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Albertville [Fot.: nadesłana]">Francuska grupa Transe Express powstała 30 lat temu, założona przez rzeźbiarza Gillesa Rhoda i Brigitte Burdin, tancerkę i choreografkę. Swoimi występami uświetnili m.in. otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Albertville w 1992 roku.

W środę zobaczymy ich w Toruniu podczas łączącego muzykę, teatr i taniec spektaklu, który rozegra się nad głowami torunian na olbrzymiej konstrukcji manipulowanej przez teleskopowego żurawia. Zapowiada się nieźle, ale to nie koniec atrakcji.

<!** reklama>Występ Francuzów będzie bowiem jedną z części widowiska zatytułowanego „Odwołanie końca świata”. Data nie jest przypadkowa. To właśnie 6 czerwca będzie można oglądać na niebie bardzo rzadkie zjawisko - przejście Wenus na tle tarczy Słońca. Jest to o tyle istotne, że kiedyś każdy taki nietypowy układ ciał niebieskich łączono z wszelkimi kataklizmami. Przejście Wenus na tle Słońca zdarza się dwa razy na sto lat. Było w 2004 roku. Teraz będzie kolejny, ostatni raz w naszym życiu.

- Nie jest to może widowiskowe, ale za to bardzo ważne zjawisko. Mikołaj Kopernik stwierdził, że planety krążą wokół Słońca, ale nikt nie wiedział, jak bardzo są oddalone – tłumaczy Jerzy Rafalski, astronom z toruńskiego Planetarium. – W XVIII i XIX wieku to zjawisko umożliwiło dokonanie takich pomiarów. Zorganizowano wtedy wyprawy morskie w różne części świata. W jednej z nich brał udział kapitan James Cook.

Kolejną częścią plenerowego wydarzenia będzie film zaprezentowany na... kurtynie wodnej na Wiśle. Zagłębimy się w nim w hinduskie wierzenia, Koran, przepowiednie Majów oraz biblijną Apokalipsę św. Jana. Wszystkie dotyczyć będą oczywiście końca świata. Warto wspomnieć, że torunianom podobno już raz udało się go odwołać. Dokładnie w 1500 roku, czyli w okrągłą rocznicę narodzin Chrystusa. Jak do tego doszło?

Ponad 500 lat temu mieszkańcy miasta nie poddali się strachowi przed nadchodzącym kataklizmem. Postanowili przebłagać Boga odlewając ze swoich pieniędzy i zebranych kosztowności największy dzwon - Tuba Dei. Legenda mówi, że gdy dzwon zabił po raz pierwszy, Bóg przekonał się, jak bardzo zależy torunianom na powstrzymaniu końca świata i postanowił przesunąć zaplanowaną Apokalipsę na inny czas.


WARTO WIEDZIEĆ

Z okazji wydarzenia uruchomiona jest specjalna aplikacja, dzięki której każdy może włączyć się w komponowania dzwonka, który zabrzmi nad Wisłą i przyczyni się do odroczenia kataklizmu.

Aby z niej skorzystać, wystarczy wejść na stronę www.odwolaniekoncaswiata.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska