Na deskach teatru można oglądać klasyczny dramat Eurypidesa, który opowiada o przemianach współczesnej kobiety i mężczyzny.
<!** Image 2 align=right alt="Image 44000" sub="W tytułowej roli Medei zobaczymy Marię Kierzkowską">Reżyser Marcin Wierzchowski skupił się na motywach, które kierowały główną bohaterką. Uwypuklił wszystko, co skłoniło ją do popełnienia straszliwej zbrodni, przez co zburzył nieco strukturę dramatu. Jednoczesnie udało mu się uniknąć pułapki potraktowania dzieła Eurypidesa jako zwykłej opowieści o zemście.
Przypomnijmy, że Medea poświęciła dla Jazona wszystko: ojczyznę i dom rodzinny. Kochała go najżarliwszą miłością, jaką kobieta potrafi obdarzyć mężczyznę. Kiedy jednak jej wybranek porzucą ją i dzieci dla innej, bohaterka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. „Medea” grana jest podobnie jak „Uroczystość” z widownią... na scenie.
<!** reklama left>- Postanowiliśmy zburzyć tę bezpieczną przestrzeń, odgradzającą widza od aktora - powiedział „Nowościom” reżyser. - Nie jest to też spektakl, który zapewni tylko rozrywkę. Nie jest łatwy. Stawia pewne wyzwania przed widzem, który nie „kupi go” automatycznie.
Co ciekawe, publiczność witają wyświetlane na monitorach wypowiedzi kobiet na temat ich związków z mężczyznami. W „Medei” grają: Maria Kierzkowska, Paweł Tchórzelski, Michał Marek Ubysz, Dariusz Bereski oraz gościnnie Tatiana Pawłowska.
Natomiast w Chórze zobaczymy: Matyldę Podfilipską, Annę Romanowicz-Kozanecką, Małgorzatę Abramowicz, Ewę Pietras i Karinę Krzywicką. Spektakl grany jest dziś o godz. 18 oraz jutro o godz. 11 i 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?