W serwisie pani Elwira zamieszcza kadry z życia codziennego. Jej wielką pasją jest ogród, ale lubi też gotować. - Tylko nie rosół! Jak ślubowałam 43 lata temu, obiecałam mojemu mężowi, że nie będziemy jedli w niedzielę rosołu, a ja nie będę miała wałków na głowie – wspomina torunianka.
Pani Elwira nie lubi siedzieć w jednym miejscu. - Nawet filmu nie mogę obejrzeć bez robienia na drutach czy szydełku. Chyba mam jakiś syndrom swędzących rąk – śmieje się. Seniorka sporo podróżuje. - Miałam lecieć do Dubaju. Ale niestety przyszła epidemia – mówi. Przyznaje jednak, że radość sprawiają jej nawet niedalekie wycieczki. – Cieszy mnie wyjazd do Ciechocinka – stwierdza. Gdyby miała wybrać jedno najpiękniejsze miejsce, jakie widziała, postawiłaby na Wenecję. – Do Wenecji jest bliżej niż na Rubinkowo w godzinach szczytu – śmieje się pani Elwira. - Żałuję, że lotnisko z Bydgoszczy nie oferuje lotów do Włoch. Można by wyskoczyć na weekend.
Polecamy
A jak pani Elwira z Torunia znosi kwarantannę?
- Człowiek ma się teraz w co ubrać, a nie ma gdzie wyjść. Dobrze, że jest ogródek – cieszy się pani Elwira.
Hoduje rukolę, sałatę, szczypiorek czy listki buraczków. – Teraz zaszalałam, będę mieć pomidorki koktajlowe. Z kolei koperek i pietruszka jeszcze się nie pokazały. Ale czekam. Żartuję, że jestem producentem warzyw – mówi torunianka.
O wszystkich swoich pasjach pani Elwira pisze na Instagramie.
- Zauważyłam, że dużo starszych osób w Polsce jest niechętnych Instagramowi. A to taki fajny świat. Można poznać wielu inspirujących ludzi – mówi.
Torunianka przyznaje, że na Instagramie tworzą się przyjaźnie, które później przenoszą się do rzeczywistości. – Mam tyle zaproszeń, że lata by zbrakło na wszystkie spotkania – mówi. Jak podkreśla, wśród starszych osób korzystających z Instagrama nie ma hejtu i złośliwości. – Tylko raz pani skrytykowała mnie za to, że jem chipsy i uczyła mnie gotować fasolę – wspomina seniorka.
Polecamy
Z pani Elwiry aż kipi pozytywna energia, którą zaraża innych. - Chciałabym przejść fajnie przez to życie. Bez narzekania. Na świecie można znaleźć dużo radości. Tylko trzeba chcieć. Pewnie, że ucieszyłabym się, gdybym wygrała w Eurojackpota. Ale nie o to chodzi. Trzeba się cieszyć z każdego dnia. Bo przyjdzie taki moment, że wyłączą nam tę wtyczkę – stwierdza.
Seniorzy z Kamienicy Inicjatyw nie próżnują
- Organizujemy wiele wydarzeń i spotkań, zapraszamy ciekawych gości – mówi Teresa Grochulska z Kamienicy Inicjatyw.
- Kilka razy odwiedził nas Łukasz Wudarski, który usłyszał od seniorek: „My już jesteśmy w takim wieku, że możemy panu powiedzieć wprost, że pana kochamy” – wspomina.
Seniorzy w ramach akcji Kamienica Inicjatyw odwiedzają instytucje kulturalne oraz wybierają się na wycieczki. – Jakiś czas temu zorganizowaliśmy ognisko w Olku. Byliśmy też umówieni na sadzenie lasów, ale epidemia nam przeszkodziła – mówi seniorka. Trudno wymienić wszystkie działania w ramach Kamienicy Inicjatyw. – Bawimy się też w teatr stolikowy. Gdy będą efekty, na pewno damy znać! – zapewnia seniorka. Torunianie spotykają się też z dziećmi z Domu Dziecka. Wielu seniorów ma również inne pasje. – Robią kolczyki, bransoletki, udzielają się w wolontariacie… - wymienia pani Teresa.
Mimo trudnego okresu i trwającej epidemii Kamienica Inicjatyw nie próżnuje. – Założyliśmy grupę na Facebooku, tam publikujemy informacje o tym, co się dzieje w Toruniu, a także ciekawe nagrania – informuje pani Teresa. Przyznaje, że praca z seniorami sprawia jej radość. – Cieszę się, gdy patrzę na miny seniorów i widzę, że im się podoba – mówi.
Jedną z seniorek z Kamienicy Inicjatyw jest Ula Brączkowska. – Ula wraz z grupą koleżanek udziela się w wolontariacie i obsługuje instytucje kultury w Toruniu. Wskazuje widzom ich miejsca i pomaga odnaleźć się w budynku. Zdarza się, że niektórzy szukają wzrokiem naszych seniorek od razu po przyjściu – mówi pani Teresa. A co obecnie porabia pani Ula? – Kota można dostać, siedząc w domu – śmieje się seniorka. Wcześniej Ula Brączkowska nie tylko działała jako wolontariuszka, lecz także dwa razy w tygodniu chodziła na basen. – Teraz włączam YouTube’a i codziennie ćwiczę – mówi.
Polecamy
Telewizyjna kariera
Pisząc o aktywnych seniorach z Torunia, nie sposób nie wspomnieć o Janinie Busk, która zapadła w pamięć widzom „Sanatorium miłości”. Królową turnusu nie została, ale przez wiele osób i tak uważana jest za królową życia. Bawi się i spotyka z przyjaciółmi. Przyznaje jednak, że w Toruniu brakuje jej miejsc do tańca. - Są restauracje i dyskoteki dla młodzieży, ale ja nie mam się gdzie bawić, dlatego jeżdżę na fajfy do Ciechocinka – mówi. Po udziale w „Sanatorium miłości” torunianka nie mogła rozstać się z telewizją. Została współprowadzącą „The Voice Senior”. Nadal pozostaje bardzo aktywna i cieszy się życiem.

DŁ - Spektakl "Korepetycje z Miłości" w Tetrze Powszechnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?