Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aldona Mackiewicz: "E-booki nigdy nie wyprą książki papierowej". Rozmowa z toruńską antykwariuszką

Sara Watrak
Sara Watrak
- Ludzkość naprodukowała tyle książek w swoich dziejach, że antykwariusze jeszcze długo będą potrzebni – mówi Aldona Mackiewicz, która prowadzi jedyny antykwariat w Toruniu.
- Ludzkość naprodukowała tyle książek w swoich dziejach, że antykwariusze jeszcze długo będą potrzebni – mówi Aldona Mackiewicz, która prowadzi jedyny antykwariat w Toruniu. Grzegorz Olkowski
- Ludzkość naprodukowała tyle książek w swoich dziejach, że antykwariusze jeszcze długo będą potrzebni – mówi Aldona Mackiewicz, która prowadzi jedyny antykwariat w Toruniu.

Obejrzyj: Remont ulicy Długiej w Toruniu

od 16 lat

Toruński Antykwariat Księgarski to firma rodzinna. W 1994 roku założył ją Mieczysław Mackiewicz, ojciec pani Aldony. Antykwariat wielokrotnie zmieniał swoją siedzibę. Przez 10 lat zajmował malutkie pomieszczenie przy ul. Wysokiej. W 2020 roku pani Aldona, która przejęła biznes kilkanaście lat wcześniej, otworzyła nowy, przestronny antykwariat w piwnicy budynku Towarzystwa Naukowego z wejściem od ul. Dominikańskiej. Pomaga jej mama Henriette Dekowska-Mackiewicz.

- Pamiętam, że pan dyrektor Towarzystwa Naukowego przyszedł do mnie z radosną nowiną, że remont lokalu skończy się we wrześniu 2019 roku, a ja miałam na ten czas wyznaczony termin porodu. Mój syn miał 12 dni, gdy go tu pierwszy raz przywiozłam – wspomina Aldona Mackiewicz.

Kto kupuje w antykwariacie?

Dzieci są częstymi gośćmi antykwariatu. Odwiedzają go jeszcze przed narodzinami.

- Przychodzą do nas rodzice spodziewający się dziecka i pytają, co mu czytać, jak jest w brzuchu. Odpowiadam, zgodnie z własnym doświadczeniem i wiedzą zdobytą na szkoleniach, że najlepiej czytać to, co lubią rodzice, bo kiedy rodzice czują się dobrze, wtedy dziecko czuje się dobrze. Więc jak oni lubili w dzieciństwie „Kubusia Puchatka”, niech czytają „Kubusia Puchatka” – poleca Aldona Mackiewicz.

Polecamy

Oczywiście do antykwariatu zaglądają też uczniowie i studenci. Wpadają również zapracowani rodzice: a to po lekturę dla dziecka, a to odebrać zamówienie internetowe. Więcej czasu mają seniorzy. Ci przychodzą na dłużej. Wśród nich nawet osoby po osiemdziesiątce. - To niesamowite, że nadal mają w sobie chęć i energię, by nas odwiedzić – cieszy się pani Aldona, dla której klienci stanowią ogromną inspirację. - Chodzi o to, aby to miejsce było dla ludzi.

Książki o Toruniu sprzedają się bardzo dobrze

Obecnie toruński antykwariat liczy jakieś 30 tys. książek. Jeśli nie mamy czasu na osobistą wizytę, zawsze możemy zamówić książki przez internet. Jak przyznaje właścicielka, w miesiącach turystycznych więcej sprzedaje na miejscu, w okresie zimnym i ponurym – online. Nowe książki pojawiają się codziennie.

- Mamy ich tak ogromne zapasy, że 10 lat minie, a my nadal będziemy je mieć – twierdzi pani Aldona.

Polecamy

W antykwariacie nie brakuje książek z XIX wieku, ale są też i zupełnie nowe np. o Toruniu, które, jak zdradza pani Aldona, bardzo dobrze się sprzedają. - Mamy też nowe książki z wydawnictw dziecięcych oraz z zaprzyjaźnionych, małych i niezależnych wydawnictw.

Prawdopodobnie najdroższą pozycją w zasobach antykwariatu, osiągającą czterocyfrową cenę, jest jedno z pierwszych wydań „Pana Tadeusza”. - Była w tak makabrycznym stanie, że prawie ją wyrzuciłam. Bez okładki, bez strony tytułowej – wspomina pani Aldona. Zaniosła książkę do introligatora, który dał jej nowe życie.

Książka jako lokata kapitału

Choć pani Aldona prowadzi jedyny antykwariat w Toruniu, nie zalicza swojego zawodu do tych z rodzaju „zanikających”. - Ludzkość naprodukowała tyle książek w swoich dziejach, że antykwariusze jeszcze długo będą potrzebni – twierdzi pani Aldona. Podkreśla, że książki cały czas zyskują na wartości i mogą być świetną lokatą kapitału. - Gdy ktoś do mnie dzwoni i mówi, że ma książkę po wujku, po babci, to ja na to, że ona jest warta tyle, ale za rok będzie warta tyle, a za dwa lata tyle. Jeśli książki nie trzeba sprzedawać natychmiast, by ratować domowy budżet, to radzę, by ją zatrzymać – mówi antykwariuszka i dodaje, że teraz na aukcjach internetowych jest „boom” na pierwsze wydania Lema i innych pisarzy współczesnych. Te książki potrafią kosztować setki, a nawet tysiące złotych. - Antykwariusze będą mieli co robić. I niewykluczone, że będą mieli coraz więcej pracy w związku z nadprodukcją wydawniczą – mówi. Rocznie w Polsce wydawanych jest kilkadziesiąt tysięcy książek. Papierowych.

- Od jakichś 10 lat ludzie pytają mnie, czy przejdziemy na e-booki. To fantastyczna rzecz, sama je czytam i polecam. Natomiast nigdy nie wyprą książki papierowej, choćby dzięki tym osobom, które przychodzą do antykwariatu i pokazują dzieciom książkę jako przedmiot, jako pamiątkę rodzinną, jako prezent, jako rzecz, dzięki której nawiązuje się kontakt rodzica z dzieckiem. Książka papierowa przetrwa.

  • Dodajmy, że w antykwariacie odbywają się też spotkania.
  • Najbliższe już w piątek, 13 maja, o godz. 17.
  • Będzie okazja do rozmowy z ponad siedemdziesięcioletnim podróżnikiem Wiesławem Czerwińskiem, który odwiedził egzotyczne zakątki globu takie jak Wyspa Wielkanocna czy Polinezja Francuska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska