Starsi kibice wzdychają do czasów, gdy liderami ekipy "Aniołów" byli żużlowcy z Torunia. Jednym z największych i niezapomnianych był Wiesław Jaguś - wychowanek Apatora, który reprezentował naszą drużynę przez 19 sezonów. W listopadzie tego roku minie 10 lat, od kiedy postanowił zakończyć karierę. Jeździł w latach 1992 - 2010, pojechał w naszych barwach w 311 meczach, 1436 biegach, zdobył 2523,5 pkt i 221 bonusów, co dało mu średnią 1,911 na bieg. Nie był wielkim talentem, ale ciężką pracą doszedł do tego, że stał się jednym z najlepszych polskich żużlowców, awansował nawet do cyklu Grand Prix (w inauguracyjnym turnieju w 2007 roku w Lonigo stanął na trzecim stopniu podium!), był kojarzony z najlepszymi latami toruńskiego klubu. Filigranowy zawodnik jednym z najbardziej lubianych (o ile nie najbardziej) przez kibiców Apatora. Szkoda, że po zakończeniu kariery zupełnie odciął się od żużlowego środowiska i sponsorów. Na mecze nie chodzi, woli spokój i pracę na roli na swoich polach, których sporo hektarów zakupił jeszcze w trakcie swojej kariery. Tym, którzy tęsknią za Wiesiem - przypominamy go na zdjęciach.
Wideo
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!