Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandar Vuković o powrocie do Legii Warszawa: Wracam do pożaru. Mogę się poparzyć, ale pali się mój dom

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Alaksandar Vuković
Alaksandar Vuković fot. szymon starnawswki / polska press
- Moja umowa kończy się w czerwcu przyszłego roku. Nie wybiegam dalej w przyszłość. Przychodzę z pełną świadomością, że po zakończeniu kontraktu mnie tutaj nie będzie - podkreślał Aleksandar Vuković w trakcie pierwszej konferencji prasowej po powrocie na stanowisko Legii Warszawa.

Aleksandar Vuković po raz czwarty został trenerem Legii Warszawa. Wcześniej dwukrotnie pełnił rolę tymczasowego szkoleniowca (2016 i 2018), a od kwietnie 2019 do września 2020 prowadził drużynę na stałe. Po zwolnieniu Czesława Michniewicza, a później Marka Gołębiewskiego, Serb ponownie objął stanowisko - do wypełnienia poprzedniego kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2022.

- Moja umowa kończy się w czerwcu przyszłego roku. Nie wybiegam dalej w przyszłość. Przychodzę z pełną świadomością, że po zakończeniu kontraktu mnie tutaj nie będzie. Nie wracam tutaj ani dla prezesa, ani dla dyrektora klubu. Wracam tutaj na podstawie umowy, którą miałem już wcześniej podpisaną i która cały czas obowiązuje. Legia ukształtowała mnie jako piłkarza i trenera. Od 2001 roku praktycznie cały czas związany jestem z tą drużyną. Gdy pojawiło się takie zapytanie i taka opcja - nazwijmy to - wyjścia z pożaru, zdecydowałem się z niej skorzystać. Wiem, że mogę się poparzyć, ale to jest mój dom. Chcę razem z Legią wyjść z tej sytuacji - podkreślił "Vuko" na pierwszej konferencji prasowej po powrocie do Legii.

ZOBACZ TEŻ:

Po porażce z Wisłą Płock legioniści zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Odpadli też z Ligi Europy. W Pucharze Polski awansowali do ćwierćfinału po wymęczonych zwycięstwach z rywalami z niższych lig.

- Sytuacja w tabeli wskazuje na to, że jest naprawdę źle. Nikt nas nie pamięta Legii w tym miejscu, w takim momencie sezonu. Teraz trzeba jednak skupić się nad tym co zrobić i jak działać, żeby z tego wyjść. Myślę przede wszystkim nad jutrzejszym meczem z Zagłębiem Lubin. Musimy w końcu zapunktować. To nasze zadanie i na tym się teraz koncentruję - zapewnił Vuković.

- Spore grono piłkarzy, których znam, cały czas jest w klubie. Resztę zawodników będę dopiero poznawał. Wierzę, że wśród nowych zawodników jest grupa ludzi, która będzie nadawała na podobnych falach do całej grupy. Piłkarze muszą zrobić wszystko, żeby z tej sytuacji jak najszybciej wyjść. Przed nami dużo pracy - dodał.

Po porażce w Płocku doszło do skandalu - autobus z piłkarzami wracającymi z meczu został zatrzymany przez kibiców, którzy "wymierzyli sprawiedliwość" zawodnikom. Kilku doznało obrażeń, niektórzy podobno zastanawiają się nad rozwiązaniem kontraktów.

- Coś takiego nigdy nie powinno się wydarzyć. Koncentruje się na tym, aby jak najszybciej dotrzeć do piłkarzy i przekonać ich, że w nowej zaistniałej sytuacji musimy stawić czoła i podejść do wszystkiego odważnie. Chcemy pokazać na boisku, na co nas stać. To moment, w którym potrzebujemy mniej piłkarza, a więcej człowieka. Ktoś może nie być wychowanym na miłości do Legii, ale jeżeli ma w sobie charakter, który pozwoli mu stawić czoła trudnym sytuacjom, wtedy będzie nam potrzebny - podkreślił "Vuko".

- Z zawodnikami dopiero będę rozmawiał na temat ostatnich dni. Piłkarze są świadomi sytuacji, w jakiej są. Dodatkowym problemem jest oczywiście sytuacja z niedzieli. Muszę wiedzieć, którzy piłkarze poradzą sobie z konsekwencjami ostatnich dni. Reakcje piłkarzy są różne, ale mogę zapewnić, że dzisiaj poza kontuzjowanymi wszyscy będą do mojej dyspozycji. O godzinie 15:00 zawodnicy stawią się w LTC. Tutaj pozostaniemy aż do czasu meczu z Zagłębiem Lubin. Razem sobie z tym poradzimy. Dla nas najważniejsze są trzy punkty. Musimy wrócić na zwycięską ścieżkę - dodał 42-letni trener.

ZOBACZ TEŻ:

- Wsparcie drużynie będzie bardzo potrzebne. Obrażanie się na siebie niczego nie zmieni. Każdy z nas chce widzieć ten klub w innym miejscu. Wszyscy możemy do tego dołożyć swoją cegiełkę. Kibice niejednokrotnie udowadniali, że potrafią to zrobić. Bardzo chcemy, żeby kibice przekazali nam wsparcie w tej trudnej sytuacji - przyznał Vuković.

- Jestem świadomy tego, co się teraz dzieje w klubie. Zawdzięczam Legii bardzo dużo, zarówno jako człowiek, jak też sportowiec. Jeżeli w takiej sytuacji powiedziałbym klubowi „nie”, miałbym do siebie bardzo duże pretensje. Parafrazując Johna F. Kennedy'ego: „Nie pytaj co klub może zrobić dla Ciebie. Zapytaj, co ty możesz zrobić dla klubu”. Jedno wsparcie, gdy jesteś na dnie, jest warte więcej niż tysiące pochwał, gdy jesteś na szczycie. To jest moment dużego alarmu. Wszyscy, którym zależy na tym klubie, muszą odłożyć wszystko na bok i wesprzeć drużynę - zaapelował serbski trener.

Trwa głosowanie...

Czy Legia spadnie z Ekstraklasy w sezonie 2021/22?

ZOBACZ TEŻ:

Legia Warszawa spędza przerwę zimową na przedostatnim miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Przed sezonem nie spodziewał się tego nikt. Obrońcy tytułu mogli się w końcu pochwalić najmocniejszą, najszerszą i najlepiej opłacaną kadrą w lidze. Jak wyglądają zarobki piłkarzy? Sprawdź!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najlepiej zarabiający piłkarze Legii Warszawa. Milionerzy na...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aleksandar Vuković o powrocie do Legii Warszawa: Wracam do pożaru. Mogę się poparzyć, ale pali się mój dom - Sportowy24

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska