Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkoholowy wątek afery w X LO

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Ciąg dalszy afery taśmowej w X LO. Dyrektor i biznesmen byli nie tylko nagrywani, ale i filmowani. Poza dwoma śledztwami i kontrolą z magistratu pojawiły się także nowe wątki, tym razem alkoholowe.

W październiku br. „Nowości” jako pierwsze upubliczniły część szokującego nagrania, dokonanego w gabinecie dyrektora X LO w Toruniu. Pomijając bulwersujące wulgaryzmy rozmówców, rzecz dotyczyła podziału pieniędzy z Urzędu Marszałkowskiego (50 tys. zł) na obóz językowy Unesco.

Biznesmen, właściciel m.in. lokalu „Róża Wiatrów” (na terenie szkoły), kolega z podwórka Andrzeja Drozdowskiego, proponuje mu „rozejście” pieniędzy. Obóz już trwa, a na nagraniu panowie rozpisują imprezy z datami wstecznymi i do przodu. - To, co się nie odbędzie, to idzie do kościoła, po połowie i cześć! - podsumowuje biznesmen (kategorycznie zabrania teraz podawania nawet jego imienia).

Nie tylko nagranie
Po upublicznieniu nagrania (zrobiły to też inne media) magistrat wszczął w szkole kompleksową kontrolę. Romuald Popławski, szef Wydziału Organizacji i Kontroli UM, zapowiadał, że 15 listopada jej wyniki przedstawi najpierw prezydentowi, a potem mediom. Tak się nie stało. - Czekamy jeszcze na opinie prawników - mówi dyrektor.

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód wszczęła natomiast dwa dochodzenia. Pierwsze, po doniesieniach medialnych, toczy się w kierunku przyjęcia korzyści majątkowej bądź obietnicy takowej. Drugie wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez biznesmena. - I dotyczy ono założenia urządzenia podsłuchowego i wizualnego w celu uzyskania informacji przez osobę nieuprawnioną - wyjaśnia prokurator Ewa Janczur.

- Tak, okazało się, że byliśmy nie tylko nagrywani - potwierdza biznesmen.
<!** reklama>
Alkohol w „Róży Wiatrów”
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mówi jasno: na terenie szkół zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych (art.14 pkt. 1). Z tego powodu inne szkoły w Toruniu, które kiedyś zarabiały na wynajmowaniu swoich obiektów, np. na wesela, musiały tego zaprzestać. Na terenie Zespołu Szkół nr 10 (Gimnazjum nr 11 i X LO) jest jednak inaczej.

Działa tu kompleks gastronomiczno-bankietowy „Róża Wiatrów”, prowadzony przez wspomnianego biznesmena. Oferuje m.in. „obsługę przyjęć okolicznościowych w pełnym zakresie” (cytat ze strony internetowej, opatrzonej np. zdjęciami stołów z kieliszkami), w tym - wesel i chrzcin.

Lokal ten nie ma pozwolenia z magistrackiego Wydziału Ewidencji i Rejestracji na sprzedaż alkoholu. Ale ten alkohol jest tu spożywany na różnych imprezach, co kłóci się z zakazem konsumpcji na terenie szkolnym.

- Trunków nam nie brakowało. Głowa na drugi dzień bolała - wspominają uczestnicy balu karnawałowego w „Róży Wiatrów” . - Umowa z kierowniczką lokalu była taka, że alkohole na bal dostarczamy własne.

Podobnie zamierzał postąpić torunianin, który w czerwcu br. chciał wyprawić tutaj wesele. Zrezygnował i na popularnym portalu Wedwoje.pl dał ogłoszenie, że chce oddać ten termin. Dzwonimy do niego jako zainteresowani i pytamy, jak tam w „Róży Wiatrów” jest z alkoholem. - Proponowali nam jakiś, ale można przynieść swój - mówi mężczyzna.

Biznesmen: to nie u mnie!

Biznesmen w rozmowie najpierw mówi, że alkohol w jego lokalu konsumowany jest... na podstawie umowy ze szkołą. Potem się z tego wycofuje i kategorycznie stwierdza: - Wesela i inne imprezy w „Róży Wiatrów” odbywają się bez żadnego alkoholu. Żadnej wódki, wina, piwa. Nic. Nigdy czegoś takiego nie widziałem; o niczym takim nie wiem.

Sprawę zgłosiliśmy toruńskim municypalnym. - Dotąd nie mieliśmy żadnych sygnałów, by w tym lokalu konsumowany był alkohol - mówi Mirosław Bartulewicz, komendant Straży Miejskiej w Toruniu. - Nie jestem pewien, czy gdyby dochodziło do takich sytuacji, to byłoby to łamaniem zapisów ustawy. Ale sprawdzimy ten sygnał. Łatwo nie będzie, nie wystarczy wiedzieć o spożywaniu, ale trzeba jeszcze na taką imprezę natrafić.

Ktoś tutaj zamiata?

Zdaniem internautów, szeroko komentujących sprawę dyrektora X LO i biznesmena, „sprawa zostanie zamieciona pod dywan”. Dlaczego? Podobno ze względu na znajomości obu panów w magistracie, Urzędzie Marszałkowskim i nie tylko. Do tematu wrócimy.

**

Fragmenty nagrania:

**
Dyrektor X LO: - Ta plenerowa impreza z datą wsteczną jednak jest niebezpieczna. Bankiet może być.
Biznesmen: - Stary, co sobie żałować? Pójdziesz do ziemi i ch... z tobą będzie.
Biznesmen: - To, co się nie odbędzie, to idzie do kościoła; to rozliczę, pogadamy, na połowę i cześć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska